Algieria pójdzie w ślady Egiptu i Tunezji?

Algieria pójdzie w ślady Egiptu i Tunezji?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zapowiadana przez prezydenta Buteflikę liberalizacja systemu to dla opozycji za mało. Przeciwnicy prezydenta chcą "odejścia systemu" (fot. Wikipedia) 
Narodowy Ruch na Rzecz Zmian i Demokracji (CNCD), zrzeszający algierskie ugrupowania opozycyjne, potwierdził, na sobotę 12 lutego planuje marsz protestacyjny w stolicy kraju - Algierze, mimo zakazu władz i podejmowanych przez prezydenta Abdelaziza Buteflikę pewnych posunięć liberalizacyjnych.
- Marsz odbędzie się zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - powiedział Tahar Besbes, deputowany do parlamentu z ramienia Zgromadzenia na Rzecz Kultury i Demokracji (RCD), głównej partii opozycyjnej. Manifestacje uliczne w Algierze zostały zakazane przez władze w czerwcu 2001 r. po krwawych rozruchach podczas marszu na rzecz autonomii Kabylii. W zamieszkach zginęło wówczas 8 osób a kilkaset zostało rannych. Zakaz obowiązuje do tej pory, chociaż nie dotyczy innych miast kraju.

Prezydent Buteflika zapowiedział już rychłe zniesienie obowiązującego od 1992 r. stanu wyjątkowego, otwarcie mediów publicznych na głosy opozycji oraz inne gesty wychodzące naprzeciw żądaniom przeciwników politycznych. Posunięcia te nie zadowalają jednak opozycji demokratycznej, która - zachęcona przykładami Tunezji i Egiptu - domaga się obecnie "odejścia systemu".

PAP, arb