Jarosław Wałęsa: skoczyłem jak ojciec

Jarosław Wałęsa: skoczyłem jak ojciec

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Wałęsa (fot. WPROST) Źródło:Wprost
- Można powiedzieć, że podtrzymałem rodzinną tradycję. Wałęsa po raz kolejny przeskoczył przez płot – tak eurodeputowany Platformy Jarosław Wałęsa odniósł się do swojego niedawnego zatrzymania na Cyprze.
Europoseł PO pojechał na Cypr w ramach prac komisji petycji Parlamentu Europejskiego, gdzie zajmował się petycją dotyczącą podzielonego na część grecką i turecką miasta Famagusta. - Pojechałem tam razem z autorem tej petycji. Pokazywał mi swój dom, stojący tuż po drugiej stronie płotu z drutu kolczastego. Nie wytrzymałem. Powiedziałem, że muszę to zobaczyć od środka. I przeskoczyłem. Obejrzałem dom. Zobaczyłem też kościół, stojący niedaleko. Pomyślałem - zobaczę, jak bardzo jest zniszczony, porobię trochę zdjęć i wrócę. Ale przyjaciele, z którymi byłem, europoseł Artur Zasada i Cypryjczycy, zaczęli się o mnie niepokoić. Głośno mnie nawoływali, no i obudzili strażnika, a ten wezwał żołnierzy, którzy nas zatrzymali – wyjaśnia syn Lecha Wałęsy.

Europarlamentarzysta tłumaczy, że zajmowane przez niego stanowisko uprawnia go do korzystania z immunitetu dyplomatycznego. Stąd też, jak mówi Wałęsa, Turcy „mieli zagwozdkę jak ich potraktować". - Długo nas trzymać nie mogli, więc po paru godzinach zamieszania zostaliśmy wypuszczeni. Ale naszych dwóch przyjaciół, greckich Cypryjczyków, którzy też przekroczyli tę zakazaną strefę, aresztowali. Obaj poczuli się źle, więc trafili na noc do szpitala. W niedzielę odbyła się rozprawa sądowa. Wypuszczono ich, ale zatrzymano im dokumenty i zakazano opuszczania północnej części wyspy – informuje eurodeputowany PO i dodaje, że kolejna rozprawa ma się odbyć w Nikozji i „najprawdopodobniej zakończy się karą finansową".

Zdaniem Jarosława Wałęsy, jego zatrzymanie powinno potraktowane w sposób nadzwyczajny. - Cypr został przyjęty do Unii Europejskiej. Zarówno na północy, jak i na południu wyspy jesteśmy ciągle na terenie Unii. A ja zostałem zatrzymany przez wojska obcego państwa - Turcji, która nie należy do Wspólnoty – przekonuje eurodeputowany. Wałęsa zapowiada, że będzie wnioskował o wysłanie przez Parlament Europejski oficjalnej delegacji, która miałaby zbadać sytuację w Famaguście.

„Polska The Times", MK