Czworonogi na uwięzi

Czworonogi na uwięzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzywna do 3 tysięcy koron (ok. 330 zł) grozi w Czechach właścicielom, który nie sprzątną ekskrementów po swoim psie, a więzienie jeśli zaatakuje on człowieka.
Za to samo właściciele psów w Ostrawie, którzy prowadzą własną działalność gospodarczą, w postępowaniu administracyjnym mogą zostać ukarani nawet mandatem do 200 tysięcy koron (ok. 22 tys. złotych).

W wielu miejscowościach rady miejskie wprowadziły też zakazy wyprowadzenia psów bez smyczy i kagańca. Mimo protestów kynologów i weterynarzy w Ostrawie w miejscach publicznych kagańce obowiązują wszystkie psy, bez względu na rasę. Bez smyczy mogą sobie swobodnie pobiegać jedynie w kilku odludnych miejscach, wyznaczonych przez władze.

Władze ostro wzięły się za właścicieli czworonogów po niedawnych dwóch tragicznych wypadkach, kiedy wolno biegające psy zaatakowały dzieci (w Rumburku owczarek alzacki zabił 7-letniego chłopca).

Eksperci zwracają uwagę, że właściciele psów w praktyce ponoszą jedynie symboliczną odpowiedzialność karną za atak swego pupila na  drugiego człowieka. To musi się zmienić - twierdzą nawet przedstawiciele Czesko-Morawskiej Unii Kynologicznej. Z reguły są to kary w zawieszeniu.

Na przestrzeni ostatnich kilku lat wyjątkiem jest jedynie przypadek z Ostrawy z listopada 2000 roku, kiedy to dwa wilczury zagryzły starszego mężczyznę. Ich właścicielka skazana została na półtora roku więzienia. Kary jeszcze nie odbywa, bo odwołała się od wyroku.

Ponownie dyskutowany jest - po protestach kynologów odrzucony przez parlament - projekt ustawy o hodowli psów ras bojowych. Przewidywano w nim nie tylko zakaz hodowli niektórych ras, ale także wprowadzano wymagania wobec właścicieli psów podobne do tych, jakie stosuje się wobec osób posiadających pozwolenie na  broń.

"Dotychczasowe rozwiązania legislacyjne trzeba zmienić, bowiem zajmują się jedynie skutkami ataku czworonoga na człowieka, a nie mówią nic o prewencji. Podobnie, jak jasne są przepisy dotyczące np. jazdy samochodem - istnieć powinny regulacje prawne dotyczące osób posiadających psy" - oświadczył jeden z autorów odrzuconego projektu ustawy.

Chce on go tak zmodyfikować, aby  nie obejmował on np. zakazu hodowli niektórych ras, ale np. wprowadzał obowiązek zakładania czipów elektronicznych każdemu ewidencjonowanemu psu oraz wyprowadzania psów w miejsca publiczne jedynie na smyczy i z kagańcem.

em, pap