Powodem zachowania konsula była nota o jego wydaleniu, nota nie zostanie wycofana - powiedziała rzeczniczka bułgarskiego MSZ Weseła Czernewa. Wyjaśniła, że al-Furis zajmował się emigrantami z Libii, z których większość opuściła kraj z przyczyn politycznych. - On nie na żadnych pełnomocnictw od tymczasowych władz w Bengazi - podkreśliła. Według niej zajęcie ambasady i deklaracje o przyłączeniu się do przeciwników Kadafiego to "cyrk", mający wstrzymać ekstradycję.
W czerwcu Bułgaria uznała Narodową Radę Libijską, organ polityczny powstańców w Libii, za pełnoprawnego przedstawiciela narodu libijskiego. Jednocześnie Sofia nie zerwała stosunków dyplomatycznych z Trypolisem, chociaż ambasada bułgarska w stolicy Libii jest zamknięta.
zew, PAP