- Jestem pewien, że Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory - zapowiada w rozmowie z Polskim Radiem szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba. Poręba zapewnia również, że w ostatniej fazie kampanii PiS planuje "przyspieszenie i dociśnięcie różnych tematów".
- W tej kampanii Prawo i Sprawiedliwość nie fauluje, raczej jest faulowane, obrażane, prowokowane, ale konsekwentnie staramy się raczej prezentować nasz program wyborczy krok po kroku, prezentujemy nasze programowe założenia na te wybory i na przyszłe rządy, pokazujemy ustawy, mówimy o podatkach, chcemy dotrzeć do Polaków, do wyborców właśnie z takim przekazem merytorycznym, programowym i będziemy chcieli wytrwać w tej koncepcji i w tej strategii, aczkolwiek nie ukrywam, zaatakowani, mocno sfaulowani na pewno nie będziemy stać bezczynnie i stać nas na to, żeby mocno odpowiedzieć - mówi o strategii wyborczej PiS Poręba. - Dla nas liczy się w tych wyborach przekaz programowy i konsekwentnie go realizujemy - dodaje.
Poręba pytany o obiad, który Kaczyński zjadł ze Stanisławem Kowalczykiem, mężczyzną, który wcześniej zadał premierowi Donaldowi Tuskowi pytanie "jak żyć?", tłumaczy, że "to było takie pokazanie, że podzielamy poglądy człowieka, który miał odwagę zadać to pytanie". - Potrzebny jest rząd, potrzebny jest premier, który będzie realnie działał, a nie tylko mówił, obiecywał i jeździł klimatyzowanym autobusem po Polsce - dodaje Poręba. Jego zdaniem premier Tusk "stracił zaufanie i wiarygodność". Eurodeputowany PiS pyta również "dlaczego Donald Tusk nie jeździł po Polsce przez 4 lata, tylko przypomniał sobie o Polsce, o Polakach na ostatnim etapie kampanii wyborczej?".
Poręba pytany o obiad, który Kaczyński zjadł ze Stanisławem Kowalczykiem, mężczyzną, który wcześniej zadał premierowi Donaldowi Tuskowi pytanie "jak żyć?", tłumaczy, że "to było takie pokazanie, że podzielamy poglądy człowieka, który miał odwagę zadać to pytanie". - Potrzebny jest rząd, potrzebny jest premier, który będzie realnie działał, a nie tylko mówił, obiecywał i jeździł klimatyzowanym autobusem po Polsce - dodaje Poręba. Jego zdaniem premier Tusk "stracił zaufanie i wiarygodność". Eurodeputowany PiS pyta również "dlaczego Donald Tusk nie jeździł po Polsce przez 4 lata, tylko przypomniał sobie o Polsce, o Polakach na ostatnim etapie kampanii wyborczej?".
Szef sztabu wyborczego PiS zapowiada też, że jego partia "ma jeszcze kilka niespodzianek" przygotowanych na czas kampanii wyborczej, o których jednak na razie polityk mówić nie może. - Mamy, używając metafory piłkarskiej, jeszcze na podorędziu jeszcze taką ostatnią, decydującą akcję. Myślę, że będzie ona zaskakująca - zdradza jedynie.
Polskie Radio, arb