SLD: masa upadłościowa

SLD: masa upadłościowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski przegrał (fot. Wojciech Artyniew/Forum) 
Jeszcze nie tak dawno Grzegorz Napieralski widział siebie w gabinecie wicepremiera rządu PO-SLD. Tymczasem z trudem ocalił swój mandat poselski. Ale przywództwa w partii już nie. To jego totalny upadek.
Aż takiej katastrofy nikt się na Rozbrat nie spodziewał. Owszem, Palikotowi od miesiąca rosło w sondażach. Jednak związani z SLD socjolodzy uspokajali – to polityczna bańka spekulacyjna, ludzie przy urnach przecież nie zagłosują na komedianta. W wyborczą niedzielę do sztabu na Rozbrat dochodziły przecieki z OBOP: zanosi się na mocne 12 proc., może nawet 13. Grzegorz Napieralski wezwał więc współpracowników i razem przygotowali tekst wystąpienia na wieczór wyborczy.

Kwadrans po godz. 20 telefon z OBOP: „Przygotujcie się na to, że wynik nie będzie aż tak dobry". Godzina 21: na ekranach telewizorów słupek SLD rośnie rachitycznie i zatrzymuje się poniżej ośmiu procent. Kamera rejestruje szok na twarzach liderów. I przybitego Napieralskiego wygłaszającego improwizowane wystąpienie.

Chwilę potem szef SLD zbiera swoich ludzi. Uciekają do pokoi w siedzibie przy Rozbrat. Z pokoju Wojciecha Olejniczaka, głównego oponenta Napieralskiego w SLD, dobiegają odgłosy euforii: „Dobrze mu tak, ma ch… za swoje!". Współpracownik Olejniczaka: – Wojtek miał butelkę whisky i jednego z kolegów, Andrzeja Szejnę, faktycznie poniosło. Ale nie było opijania klęski SLD! Byliśmy załamani tym wynikiem.

Człowiek Napieralskiego mówi "Wprost": oni rozegrali nas jak małe dzieci. Dostaliśmy prawdziwą szkołę polityki.

Jacy "oni"? – Kwaśniewski, Kalisz, Siwiec i trzymający z nimi Olejniczak. Teraz przy kawiorze i cygarach będą sobie mędrkować o przyszłości SLD. A prawda jest taka, że po cichu, ale konsekwentnie osłabiali partię. Grali na kiepski wynik, by po wyborach kopnąć Grzegorza. Kalisz afiszował się z Palikotem, Kwaśniewska popierała kandydata PO...

Człowiek Olejniczaka zaprzecza, by ktoś sabotował partię.

O katastrofie SLD, walkach frakcyjnych, karierze i upadku Napieralskiego czytaj w najnowszym "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.