Nieposłuszeństwo wg Leppera

Nieposłuszeństwo wg Leppera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper wezwał Polaków do niepłacenia czynszu oraz rachunków za gaz i prąd w proteście przeciwko złej sytuacji w kraju.
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper wezwał Polaków do  obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec państwa, co miałoby polegać na niepłaceniu czynszu oraz rachunków za gaz i prąd.

Wraz z grupą posłów Samoobrony przez dwa dni przebywał on w Małopolsce. Odwiedził m. in. Wieliczkę, Zakopane i Tarnów.

"Ludzie doprowadzeni zostali do rozpaczy i ostateczności, nie  mają pracy, a ci, którzy mają, to często nie otrzymują za nią pieniędzy, nie otrzymują też odpowiedniego zabezpieczenia socjalnego i w tej sytuacji grozi nam wybuch społeczny" -  powiedział w Krakowie podczas konferencji prasowej.

"Rząd odpowiedzialny jest za taką sytuację, ale nic nie robi, aby  to zmienić. W tej sytuacji wzywamy do biernego obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec państwa bezprawia. Będzie to polegać na  tym, że ludzie nie będą płacić swych zobowiązań, a więc czynszów, rachunków za gaz i elektrykę. Renciści i emeryci, którzy otrzymują po pięćset złotych miesięcznie, nie powinni za nic płacić. Bo skąd na opłaty mają wziąć pieniądze".

To, co stało się ostatnio w Szczecinie, gdzie pobito prezesa jednej z firm, który przez pół roku nie płacił pracownikom, to według niego początek wybuchu społecznego. W tym przypadku Samoobrona solidaryzuje się z bijącymi. "Wysłałem pisma do sądu oraz prokuratury, we własnym imieniu i mojej partii, z poręczeniem dla tych, którzy zostali zatrzymani. To nie oni popełnili haniebny czyn, jak pisała prasa. To prezes zachował się haniebnie, nie płacąc przez pół roku swym pracownikom za pracę. A pieniądze miał, bo kupił w tym czasie nowy biurowiec i remontował go. Niepłacenie za pracę to przestępstwo. Nie jesteśmy za przemocą i biciem ludzi, ale rozumiemy tych, którzy zostali doprowadzeni do ostateczności, nie mając środków do życia. Wysłaliśmy też oświadczenie do policji, że  popieramy zachowanie się funkcjonariuszy, którzy byli obecni podczas tego incydentu i nie wzięli w obronę atakowanego prezesa. I bardzo dobrze, że nie interweniowali, bo mogłaby się polać krew" - tłumaczył.

Andrzej Lepper ostro skrytykował też rząd i ministra rolnictwa Jarosława Kalinowskiego za złą organizację tegorocznego skupu zbóż. "I znowu będą z tego powodu blokady dróg, bo jak inaczej mają protestować rolnicy przeciwko nieudolności rządu - mówił Andrzej Lepper. - W poniedziałek do pierwszych blokad doszło na Dolnym Śląsku. W następnych tygodniach rolnicy będą blokować drogi w  kolejnych regionach kraju. Tak nieudolnie zorganizowanego skupu zbóż i tak nieudolnego ministra rolnictwa, jakim jest Kalinowski, nie mieliśmy w ciągu ostatnich dwunastu lat. Gdyby minister rolnictwa miał honor, to sam podałby się do dymisji. Nie wystąpimy w Sejmie z wnioskiem o odwołanie Kalinowskiego, bo nie będziemy mieć poparcia odpowiedniej liczby posłów".

Lider Samoobrony zapowiedział też, że jego partia, która pójdzie do wyborów samorządowych pod własnym szyldem, wystawi swoich ludzi w wyborach samorządowych na wszystkich szczeblach, licząc na dobre wyniki.

"... z każdym z kandydatów będziemy zawierać umowy cywilno-prawne, na podstawie których będą zobowiązani wpłacić owe sto tysięcy, ale dopiero wtedy, gdyby zostali wybrani, a potem odeszli z Samoobrony. Będą podpisywać weksel in blanco. To będzie kara za opuszczenie naszych szeregów dla tych, którzy wybrani zostali do władz z naszej listy. Pieniądze te zostaną przeznaczone na cele charytatywne".

Nie ujawnił jednak nazwisk osób, które będą kandydować do samorządów z Samoobrony. Powiedział tylko, że na listach jego partii mogą się znaleźć osoby także z innych ugrupowań politycznych, ale pozasejmowych.

em, pap