Autorowi recenzji filmu Polańskiego z katastrofą smoleńską kojarzy się najwyraźniej wszystko. Kuberka pisze: „Zaczyna się (film – red.) od oglądanej z daleka sceny kłótni grupy chłopców, z których jeden uderza kolegę bejsbolem i odchodzi. Tu widz i recenzent liberalny zobaczy filmowy autocytat ze słynnej krótkometrażówki Polańskiego >Rozbijemy zabawę<. Natomiast widzowi prawicowemu przypomni się scena wybijania przez Rosjan szyb i niszczenia wraku TU-154 M pokazana w filmie Anity Gargas". Rzeczywiście, nic nie kojarzy się z rozbijaniem szyb wraku samolotu bardziej, niż kłótnia dziesięcioletnich chłopców. Ale Kuberka dopiero się rozgrzewa.
Czytajmy więc dalej: „W następnej scenie przenosimy się do mieszkania nowojorskiej rodziny, której synowi wybito dwa zęby. Rodzina ofiary to amerykańska klas średnia. Penelopa, grana przez Jodie Foster, to społecznica, autorka książki o rzezi w Afryce, przypomina swoim uporem i stylem bycia dążącą do prawdy smoleńskiej Ewę Stankiewicz". Cóż, mnie wydaje się, że znacznie lepszym przykładem uporczywego dążenia do celu jest – z całym szacunkiem – nie Ewa Stankiewicz, a choćby płynący na tarło łosoś. Biedna ryba musi pokonać niejeden wodospad i stale walczyć z silnym prądem, który znacznie utrudnia jej podróż w górę rzeki. A wszystko to przez setki kilometrów! To jest dopiero wytrwałość!Z każdym kolejnym zdaniem redaktor Kuberka się rozkręca i z coraz to większym animuszem i rozmachem wskazuje, co łączy „Rzeź" ze Smoleńskiem. Co więc – według autora – mówi nam film Polańskiego? Otóż fabuła filmu ma wskazywać na to, że: „wbrew propagandzie prorosyjskiej, sączonej od 10 kwietnia przez polskie i rosyjskie władze i media, nie ma możliwości pojednania bez dojścia do prawd". Kuberka pisze dalej: „Symbolem sporu w filmie są wybite siekacze dziecka. W Polsce to brzoza i skrzydło, sprowadzenie wraku, fałszowane polskie i rosyjskie śledztwo, krzyż i pomnik smoleński na Krakowskim Przedmieściu. Koniec końców okazuje się, że rodziny konflikt przetrwały i nie doprowadziło to do rozwodu. Bóg miał ich w opiece”. Czy tylko mnie porównanie wybitych dziecięcych zębów do brzozy i skrzydła Tu-154M wydaje się co najmniej dziwne?
Jest taki kawał, z długą brodą, w którym psycholog bada poborowego. „Co to jest?" - pyta się rysując kółko. „Goła baba" – odpowiada kandydat na żołnierza. „A to?” - psycholog rysuje kwadrat. „Goła baba” – powtarza pacjent. „A to?” – lekarz rysuje trójkąt. „Goła baba” – odpowiada znów poborowy. „Wy jesteście zboczeni!” – nie wytrzymuje lekarz. „Ja!? A kto mi te gołe baby rysował?” – odpowiada zdziwiony chłopak. Może więc nie powinniśmy zbyt ostro traktować red. Kuberka – bo to przecież Polański nakręcił film o Smoleńsku. Najwyraźniej bowiem jednym się wszystko kojarzy z seksem, a innym ze Smoleńskiem. Cóż – o gustach się nie dyskutuje…PS. Swoją drogą dziwne, że redaktorowi sam tytuł filmu Polańskiego nie kojarzy się z katastrofą smoleńską. Mnie, po przeczytaniu jego recenzji, będzie tak się kojarzył już chyba zawsze.
