Rosja nie widzi możliwości zagłosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ za nieuzgodnionym zachodnim projektem rezolucji w sprawie Syrii - oświadczył cytowany przez ITAR-TASS wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow. Jego zdaniem w projekcie dokumentu, zaproponowanego przez Zachód, nie uwzględniono niczego, co ma dla Moskwy zasadnicze znaczenie.
Gatiłow podkreślił, że decyzje w kwestii uregulowania politycznego w Syrii powinny być podjęte bez warunków wstępnych. - Nie poprzemy żadnej rezolucji RB ONZ, która apeluje o ustąpienie prezydenta Asada - zapowiedział wiceszef dyplomacji rosyjskiej. Rosyjski dyplomata przypomniał o rosyjskim projekcie rezolucji, w którym jest mowa o zaprzestaniu przemocy przez obie strony konfliktu w Syrii.
Projekt rezolucji, nad którym Wielka Brytania, Francja i Niemcy pracują wraz z państwami arabskimi, zawiera apel do pójścia w ślady Ligi Arabskiej w kwestii sankcji wobec syryjskiego reżimu i przewiduje przekazanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asdada wiceprezydentowi, następnie zaś wybory. Dokument ma być omawiany 27 stycznia w Nowym Jorku, a 30 lub 31 stycznia, jak pisze AFP, ma być zaprezentowany w Radzie Bezpieczeństwa.
Rosja cały czas sprzeciwia się takiej rezolucji ONZ, która nakładałaby sankcje na Damaszek. 25 stycznia szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powtórzył, że Rosja zablokuje wszelkie próby nałożenia przez ONZ jednostronnych sankcji - "bez konsultacji z Rosją lub Chinami" - na reżim prezydenta Baszara el-Asada. Dodał, że taki krok byłby "niesprawiedliwy i przyniósłby skutki odwrotne od zamierzonych".Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych wydarzeniami tzw. arabskiej wiosny, zginęło ponad 5,4 tys. ludzi.
PAP, arb