Chińskie siły bezpieczeństwa zabiły dwóch Tybetańczyków, zaangażowanych w antychińskie protesty - poinformowała amerykańska rozgłośnia Radio Wolna Azja (RFA).
40-letniego mnicha i jego o dwa lata młodszego brata chińska policja ścigała za udział w styczniowych protestach. 9 lutego wytropiła ich w końcu w tybetańskim mieście Luhuo i zastrzeliła.
Tymczasem organizacja Wolny Tybet, która ma swą siedzibę w Londynie, poinformowała, że w proteście przeciwko chińskiej okupacji Tybetu podpalił się 8 lutego kolejny tybetański mnich. Nie wiadomo, co się z nim stało, gdyż dotkliwie poparzonego mężczyznę zabrała policja.
PAP, arb
