Rutkowski znalazł nowy dowód w sprawie Madzi z Sosnowca

Rutkowski znalazł nowy dowód w sprawie Madzi z Sosnowca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Rutkowski (fot. PAP/Andrzej Grygiel) 
Krzysztof Rutkowski przyjechał do katowickiej prokuratury w związku ze śledztwem dotyczącym śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca. Spotka się ze śledczymi z własnej inicjatywy, był już przesłuchiwany w tym postępowaniu w charakterze świadka.
- To rękawiczki, które miała Katarzyna W. w trakcie przykrywania kawałkami gruzu martwego dziecka – oświadczył Rutkowski.  Według niego rękawiczki musiały pozostawić ślady włókien na gruzie, którym było przykryte dziecko. Wyraził przekonanie, że cegły musiały zostać zabezpieczone przez policję. Zaznaczył, że przekazane rękawiczki trzeba będzie poddać ekspertyzie. Jego zdaniem ten dowód rzeczowy potwierdza wersję, że matce Magdy nikt nie pomagał.

Pytany, skąd ma rękawiczki, Rutkowski odpowiedział, że były one u  rodziny Katarzyny W. i nikt ich nie ukrywał. Wcześniej poszukiwano ich w  hotelu, gdzie matka przyznała się Rutkowskiemu, że dziecko nie  zaginęło, a zmarło na skutek nieszczęśliwego wypadku. - Ponieważ prokuratura pytała o te rękawice, my oczywiście również ich szukaliśmy i dzisiaj po prostu zostały znalezione - powiedział Rutkowski.

Matka dziewczynki Katarzyna W. mówiła początkowo, że dziecko zostało porwane. Rutkowski, który włączył się do sprawy, ponad tydzień temu nagrał swoją rozmowę z kobietą, podczas której powiedziała mu, że  niemowlę zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Prokuratura przedstawiła Katarzynie W. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, a sąd aresztował ją na dwa miesiące.

Wątek udziału Rutkowskiego w poszukiwaniach małej Magdy wyłączono ze  śledztwa w sprawie śmierci dziecka, które prowadzi prokuratura w  Katowicach, do odrębnego postępowania; sprawę zbada gliwicka prokuratura.

zew, PAP