Milczący protest przed komendą po śmierci 27-latka po interwencji policji. „Zemsty nadejdzie czas”

Milczący protest przed komendą po śmierci 27-latka po interwencji policji. „Zemsty nadejdzie czas”

Inowrocław. Milczący protest przed komendą policji
Inowrocław. Milczący protest przed komendą policji Źródło:PAP / Tomasz Więcławski
Po tragicznej w skutkach interwencji funkcjonariuszy w Inowrocławiu doszło zmian w tamtejszej policji. Około 100 osób wzięło również udział w spontanicznym proteście przed budynkiem komendy.

W środę 22 maja w jednym z mieszkań w Inowrocławiu doszło interwencji policji wobec agresywnego mężczyzny. Funkcjonariusze mieli użyć wobec 27-latka siły, w tym chwytów obezwładniających oraz paralizatora. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność. Reanimacja nie przyniosła skutku, 27-latek zmarł w szpitalu. Policjanci najpierw zostali zawieszeni i wszczęto wobec nich postępowanie dyscyplinarne. Szybko wydalono ich ze służby.

Sprawą zainteresowała się też prokuratura. Byli już funkcjonariusze zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych przez nieuprawnione użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci tasera, jak również nieuprawnione stosowanie siły fizycznej, które przybrało postać przemocy. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu byłych policjantów na trzy miesiące. Grozi im 15 lat więzienia.

Inowrocław. Zmarł po interwencji policji. Kolejne konsekwencje

Portal ino.online wspomina także o innych konsekwencjach. Z powodu „niewłaściwego sposobu realizacji zadań związanych z nadzorem nad pracą policjantów” odwołany został pierwszy zastępca komendanta policji w Inowrocławiu. Wszczęto także postępowanie dyscyplinarne wobec dyżurnego Komendy Powiatowej Policji z uwagi na m.in. „niewłaściwy obieg informacji dotyczący przebiegu interwencji”.

W sobotnie popołudnie przed komendą policji w Inowrocławiu doszło także do spontanicznej manifestacji, na której zebrało się około 100 osób. Jedną z nich był Zbigniew Stonoga. Uczestnicy milczącego protestu mieli ze sobą transparenty, na których napisali m.in.: „Stop bezkarności w mundurach”, „Mordercy”, „Zabiliście mi syna”, czy „Zemsty nadejdzie czas”. Demonstracja nie była zabezpieczana przez policję. Protest miał spokojny charakter. Ludzie rozeszli się po około 20 minutach.

Czytaj też:
27-latek zmarł po interwencji policji. „Nie mogę uwierzyć w to, że on nie żyje”
Czytaj też:
Prywatny detektyw o stalkerach. Przed tym przestrzega ofiary nękania

Źródło: ino.online