11 maja w trakcie blokady Sejmu przez "Solidarność" Stefan Niesiołowski został zaczepiony przez dziennikarkę Ewę Stankiewicz. - Niech pani idzie do PiS-u. Proszę odwrócić to, bo pani rozbiję kamerę, jak pani będzie mnie filmować bez mojej zgody. Won stąd, won do PiS-u - oburzał się Niesiołowski. Słowa posła PO wciąż wywołują wiele kontrowersji, jednak w PO nie brakuje posłów, którzy stanęli po stronie partyjnego kolegi.
Niesiołowskiego brani m.in. marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Podkreśliła, że Niesiołowski to jeden z tych ludzi, którzy siedzieli miesiącami w więzieniu po to, żeby m.in. dziennikarze mogli robić swoje materiały i aby każdy miał prawo do zabrania głosu i nie ukrywania swoich poglądów. - Niesiołowski to legenda Solidarności (...) i kiedy słyszy od swoich kolegów niekoniecznie sympatyczne słowa, to jest tylko i wyłącznie człowiekiem, który ma prawo reagować emocjonalnie. Ja tych emocji posła Niesiołowskiego nie pochwalam - powiedział Kopacz dziennikarzom w Sejmie.
Nie tylko kopacz uważa, że Niesiołowski nie zrobił niczego złego. - Stefan Niesiołowski nie poniesie konsekwencji swego zachowania wobec dziennikarki Ewy Stankiewicz - ani w partii, ani w klubie parlamentarnym PO - poinformował sekretarz klubu Platformy Paweł Olszewski. Według Olszewskiego, Niesiołowskiemu puściły nerwy, ponieważ został on prowokowany. - Nie będzie konsekwencji dla Stefana Niesiołowskiego. Dopadnięto go, by go sprowokować – powtarzał też Rafał Grupiński w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Murem za Niesiołowskim staje także Julia Pitera.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
PO: kara dla Niesiołowskiego? A czy ktoś ukarał Lecha Kaczyńskiego za sp...j dziadu?
Dziennikarze do PO: ukarzcie Niesiołowskiego. Był agresywny
Napieralski: cham nie jest godny mandatu poselskiego
Niesiołowski: przeproszę Stankiewicz za "won", jeśli Duda przeprosi mnie za "Judasza"
Niesiołowski się tłumaczy: Stankiewicz była natarczywa - mało mi zębów nie wybiła
Pitera: Stankiewicz swoją nachalnością sprowokowała Niesiołowskiego
Nie tylko kopacz uważa, że Niesiołowski nie zrobił niczego złego. - Stefan Niesiołowski nie poniesie konsekwencji swego zachowania wobec dziennikarki Ewy Stankiewicz - ani w partii, ani w klubie parlamentarnym PO - poinformował sekretarz klubu Platformy Paweł Olszewski. Według Olszewskiego, Niesiołowskiemu puściły nerwy, ponieważ został on prowokowany. - Nie będzie konsekwencji dla Stefana Niesiołowskiego. Dopadnięto go, by go sprowokować – powtarzał też Rafał Grupiński w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Murem za Niesiołowskim staje także Julia Pitera.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Kopacz: Niesiołowski siedział w więzieniu, żeby dziennikarze mogli robić swoje materiał
Poseł PiS: Niesiołowski jest damskim bokserem
Ziobro: Niesiołowski stosuje przemoc wobec kobiet. Kopacz musi zareagowaćPO: kara dla Niesiołowskiego? A czy ktoś ukarał Lecha Kaczyńskiego za sp...j dziadu?
Dziennikarze do PO: ukarzcie Niesiołowskiego. Był agresywny
Napieralski: cham nie jest godny mandatu poselskiego
Niesiołowski: przeproszę Stankiewicz za "won", jeśli Duda przeprosi mnie za "Judasza"
Niesiołowski się tłumaczy: Stankiewicz była natarczywa - mało mi zębów nie wybiła
Pitera: Stankiewicz swoją nachalnością sprowokowała Niesiołowskiego