Turyści wracają do Polski
Rzeczniczka urzędu Aleksandra Marzyńska przekazała, że urzędnicy marszałka otrzymali pełną listę 51 osób, które z opóźnieniem wrócą do kraju (wcześniejsze dane mówiły o ok. 30 osobach). Cztery osoby mają znaleźć się w Katowicach 22 lipca wieczorem, kolejne będą czekać na samolot do 23 lipca.
Marzyńska doprecyzowała też wcześniejsze informacje. Wyjaśniła, że egipski partner zbyt późno przywiózł polską grupę na lotnisko w Hurghadzie. - Miało to miejsce 21 lipca o godz. 15. O sytuacji zostaliśmy poinformowali przez MSZ. Skontaktowaliśmy się wtedy z organizatorem, czyli Mati World Holidays oraz konsulem polskim w Kairze – wskazała rzeczniczka.
Z informacji urzędników marszałka wynika, że turyści zostali ok. godz. 19 odwiezieni do hotelu – było to 51 osób. 22 lipca po południu cztery osoby z tej grupy były już na lotnisku i czekały na lot do Katowic. Pozostali mieli wylecieć do Katowic w poniedziałek wieczorem. Według organizatora jego klienci są zakwaterowani w hotelu i mają wyżywienie; na miejscu jest rezydent. - Urząd marszałkowski, MSZ i konsul są w kontakcie z biurem. Co istotne, biuro nie ogłosiło niewypłacalności, organizator oświadczył też, że zachowuje płynność finansową i stara się sam rozwiązać problem – zaznaczyła Marzyńska.
Urząd marszałkowski zapewnia, że przygląda się sytuacji i jest gotowy, w miarę konieczności, udzielić wszelkiej potrzebnej pomocy klientom biura. Dopóki jednak organizator nie ogłosi niewypłacalności lub nie zostanie stracony kontakt z jego przedstawicielami, to biuro odpowiada za powrót swoich klientów i warunki ich zakwaterowania podczas przedłużającego się pobytu.
Kłopoty z Mati World Holidays
W ostatnich dniach media informowały już o podobnych kłopotach klientów polsko-egipskiego biura Mati World Holidays. W ostatnią niedzielę „Rzeczpospolita” na swoich stronach internetowych zamieściła informację, że jej klienci z dobowym opóźnieniem wrócili z Hurghady do Polski. Przedstawiciele biura wyjaśniali wtedy, że powodem kłopotów były przedwczesne powroty do Polski klientów innych upadających organizatorów wypoczynku i związany z tym brak miejsca w samolotach. Zapewniali, że nie mają problemów z płatnościami na rzecz linii lotniczych i hoteli.
ja, PAP, Radio Zet