Piechociński z boku

Piechociński z boku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Piechociński nie jest już szefem mazowieckiego PSL. Od dawna niepokoi mnie kierunek ewolucji Stronnictwa - podał jako jeden z powodów rezygnacji.
"Sześć lata sprawowania takiej funkcji to dużo. Obiecałem żonie, że w roku 2003 będę mniej aktywny politycznie. A trzecia sprawa -  niepokoi mnie już od dawna kierunek ewolucji Stronnictwa" -  powiedział Piechociński. W jego opinii - w Stronnictwie następuje odejście od  "fundamentalnych ideałów służby ludziom dla doraźnych korzyści we  władzy". Piechociński należał do krytyków wchodzenia PSL do  koalicji rządowej. Opowiadał się za poparciem ludowców dla rządu mniejszościowego SLD-UP.

Powiedział też, że jego decyzja jest również pokłosiem "decyzji o sprzedaży STOEN-u oraz wydarzeń w Ożarowie" i braku - jego zdaniem - stanowiska PSL w tych sprawach. "Będę teraz działał jako statystyczny poseł (Piechociński jest szefem sejmowej komisji infrastruktury) i statystyczny działacz PSL oraz będę aktywnie publikował".

Przypomniał też, że już wcześniej podjął decyzję, iż szefem mazowieckiego PSL zostanie tylko do wyborów samorządowych.

Piechociński startował w wyborach na prezydenta Warszawy jako kandydat komitetu wyborczego wyborców Centrum Samorządowe Nasza Stolica, który współtworzyli ludowcy. Otrzymał 2 tys. 562 głosy (0,48 proc.).

Piechociński wycofał się wcześniej z innych funkcji, jakie sprawował we władzach PSL.

W listopadzie 2001 r. Piechociński wbrew dyscyplinie klubowej głosował za odrzuceniem w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy lustracyjnej, a następnie ustąpił z  prezydium klubu parlamentarnego PSL.

Na wiosnę 2002 - w związku z odrzuceniem przez PKW sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PSL z wyborów parlamentarnych -  Piechociński zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Naczelnej Stronnictwa. Wyjaśniał wtedy, że jako członek kierownictwa czuł się odpowiedzialny za to co się stało, mimo że  nie był bezpośrednio odpowiedzialnym członkiem sztabu wyborczego.

Teraz zapowiedział, że również na kolejnym kongresie PSL, który zaplanowano na marzec 2004 r. nie zamierza ubiegać się o funkcje partyjne.

Jego rezygnacja została przyjęta na niedzielnym posiedzeniu zarządu wojewódzkiego. Funkcję objął po nim były wiceprezes PSL Marek Sawicki, który powiedział, że przejmuje szefostwo mazowieckiego PSL w trudnym momencie ponieważ w Stronnictwie rozpoczyna się kampania sprawozdawczo - wyborcza przed kongresem partii, który zaplanowano na marzec 2004 r.

Dodał, że będzie starał się m.in. prowadzić pracę ideową i  programową wśród działaczy mazowieckiego PSL - takie działania mają być podejmowane zresztą w całym Stronnictwie - bo jak ocenił -  ostatnio PSL trochę zaczęło zatracać tożsamość partyjną. Podkreślił, że będzie też starał się by mazowiecki PSL współkształtował politykę Stronnictwa, a nie był tylko jej biernym obserwatorem. "Chcę zakończyć czas izolacji mazowieckiej organizacji PSL od Naczelnego Komitetu Wykonawczego i prezesa Stronnictwa".

em, pap