Zabójcza złość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Złość, gniew i wrogość grożą śmiercią. Stres prowadzi do licznych chorób: zapalenia stawów, nadciśnienia i nowotworów.
Adrian Mills, dwudziestotrzyletni kapral armii brytyjskiej, na skutek wypadku samochodowego podczas manewrów wojsk NATO doznał całkowitej amnezji. Potrafi nadal służyć w armii, ale nie poznaje żony i przyjaciół, nie pamięta, kiedy skończył szkołę i podjął pierwszą pracę. "Pod wpływem silnego wstrząsu psychicznego zawiadujące pamięcią hipokamp i jądro migdałowate skurczyły się w jego mózgu jak wysuszona śliwka" - twierdzi niemiecki psycholog prof. Joachim Markowitsch z Uniwersytetu Bielefeld w Westfalii.

"To, co się dzieje w umyśle, ma bezpośredni i czasami natychmiastowy wpływ na cały organizm, znacznie większy, niż dotychczas podejrzewano" - twierdzi dr Alice D. Domar z Instytutu Medycyny Psychosomatycznej Uniwersytetu Harvarda. Uważa ona, że między somą i psyche zachodzi stały, dwukierunkowy przepływ informacji. Myśli i emocje oddziałują na wszystkie najważniejsze narządy i układy ludzkiego organizmu: nerwowy, odpornościowy, hormonalny, krwionośny i rozrodczy. "W skrajnych wypadkach pod wpływem silnego stresu może dojść do organicznego uszkodzenia mózgu, powodującego utratę tzw. pamięci autobiograficznej, dotychczas obserwowanego jedynie u ludzi po udarach mózgu lub cierpiących na chorobę Alzheimera" - twierdzi prof. Markowitsch, jeden z najbardziej znanych badaczy pamięci.

- Z długotrwałym stresem naukowcy łączą już takie choroby, jak zapalenie stawów, nadciśnienie, choroby serca, a nawet nowotwory lub nagłą śmierć z powodu psychofizycznego wyczerpania się organizmu młodych osób - twierdzi prof. Marek Kowalczyk z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Warszawie. Zestresowani ludzie dwukrotnie częściej niż inni chorują na przeziębienia i grypę. Kobiety w depresji mają o połowę mniejsze szanse zajścia w ciążę. Narażeni na silne stresy chorzy na cukrzycę są bardziej podatni na powikłania tej choroby, takie jak miażdżyca, niewydolność nerek i uszkodzenie nerwów, bo trudniej jest im kontrolować właściwy poziom cukru we krwi. Niekorzystny wpływ na zdrowie mają nawet negatywne emocje, takie jak gniew i złość. Powodują arytmię serca i pobudzają nadnercza do wydzielania większej ilości hormonów stresu, sprzyjających powstawaniu otyłości brzusznej. Mogą nawet bezpośrednio wpływać na rozwój miażdżycy mięśnia sercowego! "Ludzie agresywni i wrogo nastawieni do otoczenia częściej cierpią na chorobę wieńcową niż osoby z wysokim poziomem cholesterolu, nadwagą i nadciśnieniem tętniczym" - uważa prof. Raymond Niaury z Uniwersytetu Harvarda w Bostonie.

Amerykański uczony przebadał 774 mężczyzn w wieku około 60 lat. Analizował zarówno ich osobowość, jak i wszystko to, co ma decydujący wpływ na stan zdrowia: sposób odżywiania, masę ciała i aktywność fizyczną, a także poziom cholesterolu, insuliny i ciśnienie krwi. Doszedł do wniosku, że im większą wykazujemy wrogość wobec świata i innych ludzi, tym bardziej jesteśmy narażeni na zawał serca. Jego zdaniem, ataki gniewu są niezależnym i najważniejszym czynnikiem ryzyka zawału! "Wysoki poziom wrogości u badanych osób kilkakrotnie zwiększył groźbę wystąpienia bólów wieńcowych i ataku serca. Nie miało przy tym znaczenia, jak duże było u nich stężenie tzw. dobrego cholesterolu (HDL), chroniącego przed chorobą wieńcową" - twierdzi prof. Niaury.

Nie wystarczy zmienić stylu życia, prawidłowo się odżywiać i uprawiać sporty, by uniknąć zawału serca lub innych groźnych chorób. Równie ważne jest kształtowanie umiejętności radzenia sobie ze stresem, najlepiej już od najmłodszych lat. Najczęściej chorują ludzie nie umiejący opanować nerwów.

Zbigniew Wojtasiński

Pełny tekst pt "Zabójca w głowie" w najnowszym, 1051 numerze tygodnika Wprost, w sprzedaży od poniedziałku 13 stycznia.