Katastrofa na Morzu Północnym: we wraku nie było ciała Polaka

Katastrofa na Morzu Północnym: we wraku nie było ciała Polaka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do zderzenia dosżło ok. 50 km od Rotterdamu (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Zakończyło się przeczesywanie wraku Baltic Ace, który zatonął w wyniku zderzenia z cypryjskim kontenerowcem. Holenderskie służby ratunkowe nie odnalazły w nim ciała Polaka, który pracował na tej jednostce. O tym, że we wnętrzu statku mogą być zwłoki naszego rodaka, informowali ratowników polscy marynarze, którzy przeżyli katastrofę - podaje RMF FM.
Do zderzenia doszło 5 grudnia wieczorem na Morzu Północnym kilkadziesiąt kilometrów od wybrzeża Holandii. W wyniku kolizji samochodowiec Balitc Ace, zbudowany przez stocznię w Gdyni, zatonął w ciągu kilkunastu minut. Kontenerowiec Corvus J. utrzymał się na wodzie ze znacznymi uszkodzeniami dziobu. W katastrofie zginęło dwóch Polaków. Trzech formalnie ma status zaginionych.

- Przeszukaliśmy cały wrak, zaczęliśmy na moście i mamy 100 procentowa pewność, że nie ma ciała na statku - powiedział w rozmowie z RMF FM szef ekipy nurków z Ministerstwa Obrony Holandii Bernd Ruling. Wrak statku został także przeskanowany przez podwodnego robota.

Poszukiwania 6 zaginionych marynarzy, w tym trzech Polaków, mają zostać wznowione w styczniu. Będą one prowadzone wokół wraku. - Chcieliśmy wznowić akcję jeszcze szybciej, ale w okresie świąt nie mamy takich samych możliwości - przyznał Ruling.

W ocenie szefa akcji poszukiwawczej, szanse na odnalezienie ciał są niewielkie. Ma to związek z silnymi podwodnymi prądami występującymi w tym regionie.

ja, RMF FM