Powodem podania się lorda Judda do dymisji było - wg agencji Interfax - to, że w środę Zgromadzenie Parlamentarne nie poparło jego propozycji, by rekomendować Rosji przesunięcie terminu referendum konstytucyjnego w Czeczenii, które ma się odbyć 23 marca.
Z takiego obrotu sprawy zadowolona jest strona rosyjska. Według Achmara Zawgajewa, członka Rady Federacji (izby wyższej rosyjskiego parlamentu), reprezentującego Czeczenię, będzie to z korzyścią dla pokojowego uregulowania sytuacji w Czeczenii.
"Na tym stanowisku potrzebni są ludzie zrównoważeni, obiektywni, pryncypialni. Do takich zaliczmy współsprawozdawcę ZP RE w sprawie Czeczenii Tadeusza Iwińskiego" - powiedział Zawgajew.
W Strasburgu trwa od poniedziałku zimowa sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednym z głównych tematów pięciodniowych obrad jest sytuacja w Czeczenii.
Na sesji przedstawiono projekt dokumentu, przygotowanego przez lorda Judda po jego podróży do Czeczenii, w którym skrytykował on termin wyznaczonego na 23 marca referendum konstytucyjnego w Czeczenii. Głosowanie w warunkach wojennych nie prowadzi do rozwiązania politycznego, uważa lord Judd, który nie krytykuje przy tym samego projektu konstytucji. Jego zdaniem, nie jest on zły.
Przeciwko tej opinii kategorycznie zaprotestowała delegacja rosyjska w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE. Jej szef, Dmitrij Rogozin, powiedział w poniedziałek, że Rosja będzie nalegać na wniesienie odpowiednich poprawek do projektu rekomendacji, przygotowanej przez lorda Judda, a jeśli nie zostaną one poparte przez komisję polityczną i zgromadzenie jako całość, Rosja wniesie o zmianę głównego sprawozdawcy ds. Czeczenii.
em, pap