Trzy samochody agencji detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego przez godzinę utrudniały ruch na największym rondzie w Żywcu - w ten sposób Rutkowski pomagał przedsiębiorcy z Żywca, który twierdzi, że rondo zbudowano na należącym do niego gruncie. Rutkowski wyjaśnił, że było to ostrzeżenie dla GDDKiA oraz dla ministra transportu Sławomira Nowaka. O sprawie informuje serwis Kontakt24.tvn.pl.
Krzysztof Szumlas uważa, że część drogi krajowej nr S69 oraz rondo w Żywcu powstały na należącym do niego gruncie. Szumlas chce postawić na tym terenie restaurację, ale GDDKiA nie zgadza się na budowę zjazdu z drogi do jego prywatnej działki.
- Zapoznałem się z dokumentacją. To jest poważny problem, który jest znany w ministerstwie. Była również próba zawarcia ugody z GDDKiA. Bez skutku - mówił o całej sprawie Rutkowski. Detektyw dodał, że jeśli GDDKiA oraz Ministerstwo Transportu nie zareagują na protesty biznesmena, wówczas on podejmie dalsze działania. - Sytuacja dla ministra Nowaka będzie dramatyczna - ostrzegł.
Kontakt24.tvn.pl, arb
- Zapoznałem się z dokumentacją. To jest poważny problem, który jest znany w ministerstwie. Była również próba zawarcia ugody z GDDKiA. Bez skutku - mówił o całej sprawie Rutkowski. Detektyw dodał, że jeśli GDDKiA oraz Ministerstwo Transportu nie zareagują na protesty biznesmena, wówczas on podejmie dalsze działania. - Sytuacja dla ministra Nowaka będzie dramatyczna - ostrzegł.
Kontakt24.tvn.pl, arb