Wyszkoleni przez Unię

Wyszkoleni przez Unię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Sołek dzięki wsparciu Unii szkolił swoich pracowników pod okiem kaskaderów z Hollywood 
Mamy być aktywni zawodowo, rozchwytywani przez pracodawców i wszechstronnie uzdolnieni. Unia w pięć lat wydała w Polsce 40 mld zł na poprawę naszego rynku pracy.
Na pierwszym planie mężczyzna ubrany w strój moro. Pod oczami barwy wojenne, na głowie solidny kask. W tle widać płonącą drewnianą ścianę. Co jakiś czas odpada z niej nadpalona belka. Mężczyzna wsiada na motocykl, rozpędza się na krótkim dystansie i z całym impetem przebija ścianę ognia. Z dymu wyłania się kilku operatorów, którzy nagrywali szaleńczy przejazd.

Tak na co dzień wygląda praca Marka Sołka ze Szkoły Kaskaderów Filmowych „13”. Firma działa w kilku miastach Polski, gdzie współpracuje przy produkcji najnowszych hitów kina akcji. Właściciel to perfekcjonista. Chce, żeby kaskaderzy z jego „Trzynastki” byli tak dobrzy jak ich koledzy po fachu z Hollywood. W nawiązaniu kontaktu z amerykańskimi fachowcami z branży nie pomogły mu jednak Stany Zjednoczone, ale Unia Europejska. Z unijnej kasy Sołek zgarnął ponad 1,2 mln zł na dodatkowe szkolenia dla swoich kaskaderów. Od Amerykanów uczyli się skoków z wysokości, brawurowej jazdy samochodem i przede wszystkim gry aktorskiej.

Sołek jest jednym z prawie 6 mln Polaków, którzy do tej pory skorzystali z unijnego wsparcia w ramach programu Kapitał Ludzki. Za niemal 10 mld euro Unia ma pomagać nie tylko polskim przedsiębiorcom w szkoleniu pracowników. Ma też wyrównywać szanse w edukacji uczniów, dawać dodatkowe możliwości bezrobotnym i wspierać inicjatywy, które przyczyniają się do poprawy warunków na naszym rynku pracy. Program Kapitał Ludzki ruszył w roku 2007. Dotychczas skorzystało z niego ponad 15 proc. Polaków. Aktywni zawodowo uzyskali dostęp do dodatkowych szkoleń podnoszących kwalifikacje. Bezrobotni korzystają z kursów, które ułatwią im znalezienie pracy. Uczniowie uczęszczają na dodatkowe zajęcia pozaszkolne, żeby trafić na lepsze studia. W ten sposób Unia ma się stać miejscem atrakcyjnym zarówno dla inwestorów, jak i pracowników.

Ambitni aktywni

– W trakcie swojej kariery trzy razy przeżyłem śmierć kliniczną, poważnie poparzyłem twarz, a przez błąd pirotechnika straciłem jedną nogę – wspomina w wywiadach swoje ryzykowne popisy filmowe Krzysztof Fus, uznawany za pierwszego polskiego kaskadera. Solik w swojej szkole kaskaderów chce uniknąć powtórek takich wypadków. Za unijne pieniądze od hollywoodzkich kaskaderów uczyli się szermierki, sztuk walki, gimnastyki i akrobatyki. Na część specjalistyczną składały się kurs alpinistyczny, ćwiczenie pracy na wysokościach oraz szkolenie kierowcy wyścigowego. Nie mogło także zabraknąć nurkowania, jazdy konnej, zajęć z samoobrony i skoków z wysokości. Na koniec egzamin i kilka certyfikatów potwierdzających znajomość kaskaderskich sztuczek.

Równie brawurowe szkolenie odbyli funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z Grudziądza. Tym razem już bez kamer strażacy szkolili się z ratownictwa medycznego na wysokościach. Ubrani w niebieskie kombinezony lotnicze po kilka razy musieli wyskakiwać z helikoptera zawieszonego na wysokości kilkudziesięciu metrów. Ratunek z wysokości jest szybszy, a pomoc z powietrza może dotrzeć w każde miejsce. Za 2,2 mln zł unijnego wsparcia przeszkolono w ten sposób 390 osób.

Na najbardziej oryginalny pomysł szkoleń dla osób już aktywnych zawodowo wpadli pracownicy Ośrodka Doradztwa Rolniczego z Szepietowa (woj. podlaskie). Przez półtora tygodnia uczyli 12 mieszkańców zapomnianej sztuki strzecharstwa, czyli przykrywania dachów słomą. Jaki w tym cel? W ten sposób ośrodek chciał podnieść zdolność mieszkańców obszarów wiejskich do podjęcia pracy poza rolnictwem. Uczestnikami byli nie tylko właściciele gospodarstw, lecz także przedsiębiorcy i zatrudnieni z okolicznych powiatów.

Korzystający z kursu układali wiązki, obkładali nimi dachy i wyrównywali warstwy. Uzyskali również informacje o konstrukcji dachów na drewnianych budynkach, środkach i sposobach konserwacji drewna i słomy oraz specjalistycznej uprawie zbóż. W podobny sposób ze środków unijnych korzystają tysiące pracujących w całym kraju, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacje zawodowe.

Z kolei właściciele przedsiębiorstw uczestniczą w kursach menedżerskich. Służby mundurowe mają szkolenia z ratownictwa taktycznego. Lekcje z technik relaksacyjnych są przeznaczone dla nauczycieli wychowania fizycznego i fizjoterapeutów. A co z osobami, które pracy znaleźć nie mogą?

Pomoc na starcie


Tylko do końca 2015 r. w ramach programu Kapitał Ludzki Unia ma przeznaczyć ponad pół miliarda złotych na wsparcie zawodowe dla ok. 83 tys. osób. W większości dla młodych, którzy zaraz po ukończeniu studiów nie mogą znaleźć pracy. Decyzja o przyznaniu dodatkowych środków zapadła miesiąc temu. W samą porę, bo według Międzynarodowej Organizacji Pracy w 2013 r. na świecie będzie ok. 73 mln młodych bezrobotnych. Już teraz w samej Wspólnocie co czwarty mieszkaniec do 24. roku życia nie ma zatrudnienia, a średni okres konieczny do znalezienia pracy wciąż się wydłuża. Fundusze unijne są przeznaczane na staże i szkolenia oraz pomoc na start swojego biznesu. Jak mówi Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, pieniądze dostaną urzędy pracy na aktywizację zawodową i dotacje na założenie własnego biznesu. Na same pożyczki młodzi przedsiębiorcy mogą zgarnąć nawet 30 mln euro. Pieniądze są już dostępne. Najwięcej przydzielono ich tym województwom, gdzie bezrobocie jest największe, czyli warmińsko-mazurskiemu, podkarpackiemu, kujawsko-pomorskiemu i podlaskiemu.

I tak w Białymstoku dzięki fundacji Regionalny Instytut Społeczno-Ekonomiczny wystartowała Akademia Młodego Biznesmena. Z podstaw przedsiębiorczości i finansów przeszkolono 88 młodych osób. Pod koniec kursu uczestnicy złożyli własne biznesplany, z których wyłoniono 25 finalistów. Dostali do 40 tys. zł na realizację pomysłu, a także roczne wsparcie pomostowe w wysokości 1,1 tys. zł miesięcznie. Do tej pory z Europejskiego Funduszu Społecznego wspierającego zatrudnienie w całej Unii skorzystało już 2,1 mln młodych Polaków. Z tych środków są realizowane również projekty zwiększające szanse na rynku pracy osób w wieku 50+. Tacy ludzie mimo bogatego doświadczenia i wieloletniego stażu pracy po utracie stanowiska nie mogą się odnaleźć na rynku głównie ze względu na wiek.

Pięćdziesięciolatek bez wypłaty

Gdańszczanie w wieku 50-64 lata mogli skorzystać z projektu Dojrzały Przedsiębiorca. Za 1,9 mln zł Powiatowy Urząd Pracy oferował szkolenia komputerowe, warsztaty psychologiczne, kursy z zakresu marketingu, finansów i rachunkowości oraz tworzenia biznesplanów. Po szkoleniu każdy z 50 uczestników mógł złożyć wniosek o przyznanie dotacji inwestycyjnej – jednorazowo nawet 40 tys. zł na start.

We włocławskim Centrum Edukacji i Kultury „Zenit” za ponad pół miliona złotych unijnych pieniędzy zakończono projekt mający również na celu podniesienie aktywności zawodowej osób po pięćdziesiątce. Uczestnicy uczyli się nowoczesnych technik masażu oraz odbyli kurs komputerowy. Jednak to tylko niektóre z pomysłów włocławskiego centrum. Obecnie Zenit stawia przede wszystkim na kursy dla kobiet, realizując dwa programy unijne: „Misja na obcasach” i „Kobieta z pracą”. Dzięki szkoleniom panie szukające pracy mogą nabyć kompetencje księgowej, sprzedawczyni, kucharki, opiekunki czy cukierniczki. Całość finansowana z Europejskiego Funduszu Społecznego. Dodatkowo włocławskie centrum wspiera na rynku pracy również osoby niepełnosprawne, organizując staże zawodowe i przygotowując do konfrontacji z nowym pracodawcą.

Zacząć od nowa

Kapitał Ludzki to nie tylko rynek pracy – to również edukacja szkolna i przedszkolna, która ma przygotować najmłodszych do radzenia sobie na polskim rynku pracy oraz wyrównywać szanse między bogatymi a biednymi regionami kraju. Hasło wyrównywania szans realizuje Liceum Ogólnokształcące im. Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Urlach koło Warszawy. Jak tłumaczy dyrektor Maria Łopuska, placówka w Urlach to szkoła wiejska, której uczniowie nie mają takich samych możliwości edukacyjnych jak młodzież ze stolicy. Żeby zmniejszyć dystans między Urlami a Warszawą, Łopuska otrzymała od Unii 350 tys. zł na projekt umożliwiający młodzieży dodatkowe kształcenie.

Licealiści skorzystają z dodatkowych zajęć z języka angielskiego, matematyki, fizyki, a także przedsiębiorczości. Będą mogli się zapisać do koła strzeleckiego. Nauczą się tworzenia prezentacji komputerowych i programowania stron internetowych. Dochodzą dodatkowe wycieczki do kina, teatru i miejsc pamięci narodowej.

Na bazie pozytywnych doświadczeń programu Kapitał Ludzki przygotowywany jest już nowy program pod roboczą nazwą – Wiedza, Edukacja, Rozwój. Nowy program w kolejnych latach będzie wspierać zatrudnienie i mobilność pracowników, walkę z wykluczeniem społecznym i ubóstwem, inwestowanie w edukację, umiejętności i uczenie się przez całe życie, a także wzmacnianie sprawności i efektywności państwa. Na razie można korzystać ze środków dostępnych do końca tego roku. Na stronie internetowej www.efs.gov.pl wciąż napływają informacje o możliwości zdobycia dofinansowania na własny biznes albo przeszkolenia się w celu zwiększenia kompetenecji zawodowych. Na przykład w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Olsztynie można składać wnioski o pożyczki na własny biznes. Nawet do 50 tys. zł na osobę. W Opolu można skorzystać z kursów zawodowych. Na start w biznesie tamtejszy urząd pracy może przyznać do 50 tys. zł pożyczki. Wzory wniosków są dostępne na stronach internetowych urzędów. Dokumenty można składać do końca roku.

Chcesz uzyskać więcej informacji? Odwiedź:

– www.funduszeeuropejskie.gov.pl

– profil „Fundusze Europejskie” na Facebooku

– najbliższy Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich – ich lokalizacje znajdziesz na www.funduszeeuropejskie.gov.pl