Wyjazd według planu

Wyjazd według planu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zanim nadejdzie upragniony wyjazd na wakacje, warto się do niego przygotować. I chodzi nie tylko o sprawdzenie prognozy pogody i zarezerwowanie miejsc w hotelu czy pensjonacie, lecz także o opracowanie trasy czy listy rzeczy do zabrania i zrobienia przed wyjazdem.

Jeśli nie mamy upatrzonego miejsca, w którym spędzimy urlop, warto popytać o nie choćby znajomych. Jeżeli wyjeżdżamy na wakacje z dziećmi, nie pytajmy o najlepsze cele podróży par bezdzietnych – ich ocena idealnego miejsca na urlop może się nieco różnić od naszej... I odwrotnie.

Nawigacja z mapą

Gdy już cel podróży jest wyznaczony, trzeba się zastanowić, czy odległość pozwala na pokonanie jej bez przerwy na nocleg. Jeśli do przejechania w jedną stronę jest więcej niż 1500 km, warto się o tym pomyśleć, a w dłuższej podróży nocleg jest niezbędny. Żeby nie nadwerężyło to portfela, warto wyszukać miejsce noclegu zawczasu, sprawdzając koszty i dostępność pokojów. Jeśli po drodze przejeżdżamy przez kilka krajów, nocleg najlepiej jest zaplanować w tym, w którym jest taniej. Nawet robiąc przerwę w podróży na nocleg, trzeba się zatrzymywać także w ciągu dnia, bo długie podróże powodują znużenie, a monotonna jazda usypia. Chyba nikt nie wyobraża sobie wyjazdu w daleką trasę bez nawigacji. Przed wyjazdem warto sprawdzić aktualność map i w razie potrzeby je odświeżyć. Na wszelki wypadek warto wziąć także tradycyjną mapę. Przyda się do planowania wycieczek już na miejscu, a także w razie awarii nawigacji.

Paliwo i autostrady

Warto przeanalizować ceny paliw w krajach, przez które prowadzi trasa, i oczywiście tankować tam, gdzie jest najtaniej. W większości państw autostrady są płatne, dobrze więc zawczasu sprawdzić, gdzie trzeba płacić za poszczególne odcinki (m.in. we Francji, Włoszech, w Chorwacji), a gdzie niezbędna jest winieta autostradowa (m.in. w Czechach, na Słowacji, w Austrii, Szwajcarii, Słowenii). Tę ostatnią można kupić przed wyjazdem, w Polsce, jednak taniej zaopatrzyć się w nią już w danym kraju, na pierwszej stacji benzynowej. Warto policzyć, jakie winiety będą najkorzystniejsze (można je kupić na różny okres w zależności od kraju – na tydzień, dziesięć dni, dwa tygodnie lub miesiąc; w Szwajcarii nie ma innych winietek niż roczne). Bywa, że płatne są także przejazdy przez mosty i tunele.

Gdy bagażnik jest za mały...

Zanim wyjedziemy, dobrze jest zrobić listę rzeczy, które chcemy zabrać. Idealnie będzie, gdy wszystkie bagaże zmieszczą się do bagażnika. Jeśli okaże się on za mały, można zastanowić się nad boksem dachowym, pamiętając jednak o ograniczonej nośności (większość producentów dopuszcza obciążenie dachu nie większe niż 40-50 kg). Taki boks pozwala powiększyć bagażnik, ale podwyższa zużycie paliwa. Ten wzrost jest zależny od prędkości – przy 110-120 km/h nie przekracza z reguły 10 proc. Większa prędkość nie jest wskazana nie tylko ze względu na apetyt silnika na paliwo, lecz także większą wrażliwość na podmuchy wiatru.

Pomoc w razie awarii

Jeśli samochód jest na gwarancji, trzeba się upewnić, że zabraliśmy ją z sobą. Można sprawdzić numer assistance danej marki i wpisać go do pamięci telefonu komórkowego. Właściciele aut starszych, których gwarancja już się skończyła, powinni rozważyć wykupienie polisy assistance, która pozwoli uniknąć kosztów holowania i naprawy w razie awarii. Niektóre polisy OC i AC mają taką pomoc w pakiecie, ale nawet w takim przypadku warto przeanalizować zapisy w regulaminie. Bywa, że przewidują one tylko holowanie do najbliższego serwisu, a jeśli ubezpieczonemu przysługuje auto zastępcze, warto się dowiedzieć, na jak długo. Często są to np. dwa dni, co może się okazać za krótkim czasem na naprawę samochodu. Każdy kolejny dzień jest wówczas traktowany jak wypożyczenie auta, a stawki za tę „przyjemność” bywają bardzo wysokie. Dlatego opłaca się wykupić polisę assistance, która pozwoli nam korzystać z samochodu zastępczego nawet przez tydzień. Poza tym koniecznie trzeba sprawdzić, czy mamy wszystkie dokumenty, a także skontrolować i w razie potrzeby uzupełnić wyposażenie apteczki.

Jak przetrwać podróż z dziećmi

Daleka podróż z dziećmi to prawdziwe wyzwanie dla rodziców. Dlatego wszelkie urządzenia, które pozwolą się pociechom zająć czymś podczas jazdy, są na wagę złota. Na liście rzeczy niezbędnych w czasie podróży na urlop powinny się znaleźć zabawki, konsole do gier czy płyty z ulubionymi piosenkami. Problem organizowania gier i zabaw dla pociech znika, jeśli samochód jest wyposażony w odtwarzacz DVD, a już zupełnie idealnie, gdy ścieżki dźwiękowej ulubionego filmu dzieci będą mogły słuchać przez słuchawki. Można oczywiście użyć przenośnego odtwarzacza DVD i zawiesić go na zagłówku lub między zagłówkami. Najmłodszych uczestników podróży warto także uwzględnić, planując kupno napojów i przekąsek na podróż, by w najmniej oczekiwanym momencie się nie okazało, że brakuje wody czy czegoś do jedzenia, a do najbliższej stacji paliw jest kilkadziesiąt kilometrów.

Zgodnie z przepisami

Po przekroczeniu granicy z naszymi rodakami dzieje się coś dziwnego. Okazuje się, że potrafimy przestrzegać ograniczeń prędkości. Gdy znajdziemy się w niemieckim mieście, przekraczamy 50 km/h bardzo nieznacznie, tak jak robią to miejscowi. Czy chcemy, by inne nacje postrzegały nas jako praworządnych? Nic z tych rzeczy – po prostu boimy się mandatów. I całkiem słusznie – w niektórych krajach kary mogą być naprawdę dotkliwe. Nie tylko finansowe, choć mandat w wysokości 10 proc. rocznych dochodów za przekroczenie prędkości robi wrażenie. Ale są również wyższe stawki – 20, a nawet 30 proc. Zastanówcie się więc dwa razy, zanim przekroczycie dopuszczalną prędkość w Szwajcarii, bo właśnie tam obowiązują takie drakońskie kary. Mało? Można stracić prawo jazdy na pięć lat, a także trafić do aresztu. Także w Czechach i na Słowacji radzimy się trzymać przepisów. Przekroczenie prędkościo 5 km/h to często wystarczający powód do zatrzymania i niezbyt przyjemnej rozmowy z policją, a jeśli zostaniemy przyłapani, jadąc o 10 km/h za dużo w terenie zabudowanym, skończy się to mandatem w wysokości 1 tys. koron (ok. 165 zł). Niedużo? Nawet dziesięciokrotnie więcej można zapłacić za przekroczenie prędkości o 50 km/h poza terenem zabudowanym. Do tego dochodzi zatrzymanie prawa jazdy nawet na rok. Życzymy szerokiej drogi!

Więcej możesz przeczytać w 32/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.