Siemoniak: gen. Skrzypczak nie chciałby tak funkcjonować

Siemoniak: gen. Skrzypczak nie chciałby tak funkcjonować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Siemoniak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Na dłuższą metę nie da się funkcjonować na stanowisku wiceministra obrony, nie mając dostępu do informacji niejawnych. Sam gen. Skrzypczak nie chciałby tak funkcjonować. Działa zimna procedura. Gen. Skrzypczak odwołał się od decyzji SKW. Czekamy na wyniki odwołania - mówi na antenie RMF FM minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Szef MON zapewnia, że gdyby odwołanie gen. Janusza Noska miało coś wspólnego ze sprawą gen. Skrzypczaka to odwołanie szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego "powinno nastąpić znacznie wcześniej". - SKW, jeśli patrzeć na to od tej strony, doprowadziła wszystkie sprawy związane z wiceministrem Skrzypczakiem do końca. Przekazała materiały do prokuratury, dokończyła procedurę, odmawiając mu poświadczenia bezpieczeństwa - mówi Siemoniak na antenie RMF FM.

Dlaczego odwołano gen. Noska?

O operacji rozpracowania przez SKW wiceministra obrony Waldemara Skrzypczaka pisze tygodnik "Wprost" . Z informacji "Wprost" wynika, że operacja - nosząca kryptonim "Tower" - zastosowała środki operacyjne wobec gen. Skrzypczaka - m.in. podsłuchiwano jego rozmowy telefoniczne, generał był poddany obserwacji. Sprawa rozpracowania generała miała brać swój początek już w 2011 roku. - Pozwólmy działać służbom państwowym, pozwólmy tę sprawę wyjaśnić. Nie oczekujmy ani od prokuratury ani od nikogo, że w ciągu godziny podejmą tak poważne decyzje - mówi na antenie RMF FM minister Siemoniak.

Jak mówi szef MON, przedstawił powody odwołania gen. Janusza Noska na posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych, a komisja wyraziła "pozytywną opinię na temat odwołania generała". Siemoniak podkreśla jednocześnie, że z uwagi na śledztwo nie może wyjawić, o jakie powody chodzi. - Tutaj ani nie mam wiedzy o szczegółach, ani nie powinienem się wypowiadać - dodaje minister obrony narodowej.

"Tuskowi należy się zaufanie"

Myślę, że premierowi i ministrowi obrony należy się tutaj zaufanie, że odpowiadając za prowadzenie polityki w tym obszarze, będą dobierać generałów w taki sposób, żeby ci najwłaściwsi byli w danym momencie na danym miejscu. To nie jest jakiś przywilej, jakaś nagroda - to jest trudna służba i ludzi w służbie się zmienia. Generał Janusz Nosek nie jest pierwszym zmienionym przeze mnie na stanowisku generałem w Wojsku Polskim - podsumowuje w rozmowie z RMF FM Tomasz Siemoniak.

sjk, RMF FM