Resort Szumilas kazał chwalić szkoły? "Inaczej mogą się pożegnać..."

Resort Szumilas kazał chwalić szkoły? "Inaczej mogą się pożegnać..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Dziś Sejm chce odrzucić miilion podpisów obywateli. One nie wzięły się z sufitu. Wzięły się z reakcji rodziców na to, co dzieje się w szkołach - mówiła na antenie TVN24 Karolina Elbanowska, inicjatorka akcji "Ratuj Maluchy".
Karolina Elbanowska i jej mąż to autorzy raportu na temat polskich szkół. W raporcie znalazły się anonimowe wypowiedzi rodziców z konkretnych szkół w Polsce. Rodzice skarżą się na warunki, w jakich uczą się ich dzieci. Raport krytykują dyrektorzy szkół, którzy chwalą swoje placówki. - Ministerstwo wydało zalecenie, kazało kuratorom zrobić konferencje w całym kraju, kuratorzy kazali dyrektorom stawić się na żądanie. Dyrektor, który nie podporządkuje się kuratorowi może się pożegnać ze swoim stanowiskiem - stwierdziła w TVN24 Elbanowska.

Jak podkreśliła Elbanowska, że w raporcie zostały zawarte realne opisy ze szkół. - Milion podpisów, ponad 80 proc. rodziców, którzy nie posyłają  dzieci do szkoły. To są realne opisy ze szkół. Ministerstwo wydaje dyspozycję, nakazuje stawić się kuratorom i dyrektorom szkół, którzy mają obowiązek zachwalać swoje szkoły. Dyrektor jest przedstawicielem samorządu, jeśli nie będzie realizował polityki samorządu, to automatycznie zostanie zwolniony - powiedziała Elbanowska.

Według niej, samorząd tnie koszty "na wszystkim", dyrektor szkoły będzie się zarzekał, będzie mówił, że "wszystko jest wspaniale póki jest telewizja i póki na miejscu jest minister edukacji". - Taki jest jego obowiązek. Potem, kiedy jest zebrani z rodzicami on powie tak - chcecie, żeby dzieci miały żaluzje w klasach zrzutka, chcecie, żeby był papier toaletowy - zrzutka. Zamyka się błędne koło - powiedziała inicjatorka akcji "Ratuj Maluchy".

sjk, TVN24