Powodem przedsięwzięcia takich kroków przez Marka Biernackiego są „medialne sygnały oraz skargi indywidualne”, które docierają do ministerstwa. Biernacki nie ukrywał, że „obawia się jak będzie wyglądało dostarczanie przesyłek po rozstrzygnięciu przetargu".
Minister powiedział, że oferta Polskiej Grupy Pocztowej była o kilkadziesiąt milionów korzystniejsza niż ta złożona przez Pocztę Polską. Dodał jednak, że nie może kwestionować przetargu, w którym uczestniczyły sądy i prokuratura. Biernacki zaznaczył również, że „w kwestiach bezpieczeństwa państwa i obywateli” jest zwolennikiem wyłączeń przetargowych. Jako negatywny przykład podał komplikacje wokół konkursów dotyczących zleceń na budowę dróg w Polsce.
Na koniec Biernacki stwierdził, że Unia Europejska prowadzi działania legislacyjne, które mają zmodyfikować podejście do kwestii czynnika decydującego w przypadku przetargów istotnych z punktu widzenia państwa. Efektem tych prac ma być zmiana dotycząca ceny, która nie zawsze powinna determinować wybór kontrahenta. Minister poparł tę koncepcję.
kl, Polskie Radio Program Pierwszy