Siwiec o Ukrainie: To wojna nerwów

Siwiec o Ukrainie: To wojna nerwów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Siwiec (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Europoseł Twojego Ruchu Marek Siwiec w rozmowie z TVP Info skomentował bieżące wydarzenia związane z konfliktem między Rosją a Ukrainą. – Unia Europejska i NATO zaczynają dostosowywać się do napiętej sytuacji na Ukrainie, to jest pozytywne, ale Rosjanie też uruchomili drugą część swojego arsenału:zbrojną, groźną – powiedział.
Siwiec stwierdził, że „na szczęście na razie bez strzałów, ale działa już wyrachowana dyplomacja rosyjska”. Dodał, że „wczoraj wszyscy czekali na ultimatum, którego nie było”. Panującą sytuację określił mianem „wojny nerwów”.

– Trzeba się liczyć z tym, że Rosjanie będą działać według taktyki: trzy kroki faktów dokonanych, wzruszenie ramionami, zdziwienie, może pół kroku do tyłu, inicjatywa misji kontaktowej, może jakieś OBWE i potem znowu trzy kroki do przodu – kontynuował. – Tak to będzie. Jestem przekonany, że to, co produkuje NATO i UE, to jest jedyne antidotum na te mocarstwowe ambicje i te kroki – dodał.

Zdaniem Siwca polityka poszczególnych państw wobec Ukrainy jest bardzo różnorodna. – Inna jest polityka Węgier, które chcą budować elektrownię atomową, inna polityka Polski, która sprzedaje za olbrzymie pieniądze poza mięsem duże ilości lekarstw – powiedział europoseł. – Rzecz w tym, że jeśli będziemy kalkulować swoje interesy przez pryzmat bilansu handlowego na dzisiaj, to źle skalkulujemy interesy strategiczne tego, co się może wydarzyć przy naszych granicach za rok, za pięć lat, za piętnaście – tłumaczył.

Na koniec stwierdził, że „różnica jest między tym, co my oferujemy Ukrainie, a co Rosja”. – Rosja oferuje dominację, my swoje „know how” i swoje prawo, które oni zaakceptują albo nie. Unia Europejska musi wygenerować produkt w miarę wspólny – podsumował Siwiec.

kl, TVP Info