"Nie" dla USA i Izraela

"Nie" dla USA i Izraela

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziesiątki tysięcy osób manifestowały w wielkich miastach europejskich i kilku innych stolicach, protestując przeciwko "okupacji" Iraku przez USA i wyrażając poparcie dla "sprawy palestyńskiej".
W Londynie, gdzie mobilizacja była największa, demonstranci (100 tys. według organizatorów, 10 tys. - według policji) wyszli z Hyde Parku na Trafalgar Square, gdzie mówcy krytykowali zaangażowanie rządu brytyjskiego w Iraku u boku Amerykanów. Wśród przemawiających znaleźli się reżyser Ken Loach i burmistrz Londynu Ken Livingstone.

Niechęć demonstrantów kierowała się przeciwko premierowi Tony'emu Blairowi, któremu zarzucano kłamstwo i domagano się jego dymisji.

W Paryżu, gdzie organizatorami manifestacji były m.in. partia komunistyczna i Liga Praw Człowieka, demonstrowało kilka tysięcy ludzi (8 tys. - organizatorzy, 3 tys. - policja). Demonstranci domagali się wycofania wojsk okupacyjnych z Iraku, wolności i  suwerenności dla Irakijczyków, pokoju, sprawiedliwości i  demokracji na Bliskim Wschodzie.

W Stambule odbyła się pokojowa demonstracja ok. 3 tys. ludzi, którzy zgromadzili się na wezwanie związków zawodowych i  organizacji pozarządowych, by zamanifestować poparcie dla  palestyńskiej intifady i prosić rząd turecki o odrzucenie amerykańskich postulatów wysłania żołnierzy tureckich do Iraku.

W Atenach 3 tys. osób protestowało przeciwko "okupacji Iraku" i domagało się "wolności dla Palestyny". Pół tysiąca ludzi zebrało się również w Salonikach na północy Grecji. Demonstracja pod  konsulatem USA przebiegła bez incydentów.

W centrum Brukseli zgromadziło się 2500 osób - według organizatorów, 1200 - według policji, by demonstrować przeciwko amerykańskiej obecności wojskowej w Iraku. Manifestowano również z  okazji trzeciej rocznicy wybuchu intifady (powstania palestyńskiego przeciwko Izraelowi).

W Warszawie kilkaset osób uczestniczyło w proteście przeciwko obecności wojsk w Iraku. Demonstranci, których według organizatorów było 700, a zdaniem policji 300, przeszli od Placu Zamkowego do Kancelarii Premiera. Demonstrację zorganizowało stowarzyszenie "Stop Wojnie".

Demonstrowano pod hasłami "Stop okupacji Iraku", "Wycofać wojska z Iraku". Protestujący domagali się wycofania z Iraku także polskich wojsk.

Przechodząc przed Pałacem Prezydenckim, uczestnicy demonstracji skandowali m.in.: "Prezydencie - ludzie nie chcą twojej wojny", "Żadnej krwi za Irak", "Polacy do domu".

Protest z udziałem około 100 osób odbył się w Pradze. Domagano się oddania Irakijczykom władzy w ich kraju i wycofania z Iraku wojsk alianckich.

W Berlinie manifestacja przeciwko okupacji Iraku zgromadziła według organizatorów 2 tys. osób, a według policji - 400. Demonstrujący domagali się "pokojowego rozwiązania dla Iraku".

600 osób demonstrowało w Kopenhadze, 200-300 w Sztokholmie. Wzywano do bojkotu Izraela, obrony praw człowieka, zakończenia okupacji Iraku i Palestyny.

W Korei Południowej 2 tys. osób protestowało w Seulu przeciwko ewentualnemu wysłaniu do Iraku wojsk południowokoreańskich.

W Bejrucie blisko 5 tys. Libańczyków i Palestyńczyków manifestowało solidarność z Palestyńczykami i protestowało przeciwko okupacji Iraku. Pochód otwierały dzieci z obozów uchodźców palestyńskich, ubrane w mundury polowe, z plastikowymi karabinami.

rp, pap