Łuczywo: Czarzasty trzymający władzę

Łuczywo: Czarzasty trzymający władzę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według zeznającej ponownie przed komisją śledczą wiceprezes Agory Heleny Łuczywo prace komisji wskazują, że w grupie trzymającej władzę był sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty.
"Moje wrażenie było takie, że ktoś bez przerwy do ustawy o  radiofonii i telewizji wpisywał coś, co zwiększało uprawnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a w szczególności pana Czarzastego" - powiedziała Łuczywo, zeznając we wtorek przed komisją śledczą. Dodała, że w oparciu o przesłuchania komisji przypuszcza, że robił to sam sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty.

"Jeśli by sobie zadać pytanie w tej kategorii grupy trzymającej władzę, kto w niej był, to wszystko wskazuje na to, że był w niej pan Włodzimierz Czarzasty. Jaką rolę w tym wszystkim odgrywała Aleksandra Jakubowska i premier - nie wiem. Czy pani Jakubowska premiera oszukiwała? Te dokumenty na to wskazują, ale czy ja to  mogę wiedzieć?" - powiedziała Łuczywo.

Wiceprezes Agory oświadczyła też, że ma wrażenie, iż wersja projektu autopoprawki, którą otrzymała 23 lipca 2002 roku rano, "to była taka wersja, która miała nas niby zadowalać, a potem (na posiedzeniu rządu) była już jakaś inna wersja". "Można snuć wiele hipotez dlaczego tak było. Kto tu kogo, w jaki sposób, oszukiwał" - dodała.

Jan Rokita (PO) dopytywał, czy ktoś z Agory próbował zrozumieć, dlaczego jednego dnia, w obecności premiera, otrzymali jeden dokument, który "ma skończyć jakiś długotrwały spór, a następnego dnia, to jest inny dokument". "Czy jakoś próbowaliście to  wyjaśnić? Zapytać premiera?" - dociekał poseł.

Łuczywo powiedziała, że próbowano się tego dowiedzieć, ale  hipotez jest wiele. Przyznała przy tym, że nie spytała o to Jakubowskiej podczas spotkania w ministerstwie kultury 23 lipca 2002 r.

Rokita pytał także o zeznania wiceprezesa Heritage Films Czesława Poppe w Prokuraturze Apelacyjnej. Powiedział on, że słyszał w  przerwie prac Rady Nadzorczej Canal+ słowa Wandy Rapaczyńskiej skierowane do Lwa Rywina: "Lew, jak będziesz prezesem Polsatu, to  będziesz sobie robił, co będziesz chciał". Według Rokity, Poppe mówił także o planach zakupu Polsatu przez Agorę.

Łuczywo odpowiedziała, że nie sądzi, by Rapaczyńska kiedykolwiek poważnie traktowała pomysł, by Rywin był prezesem Polsatu.

"Mogę zapewnić, że te wszystkie żarciki na temat Rywina i  Polsatu, to były tylko żarciki. To są jakieś towarzyskie żarciki, które teraz są ze śmiertelną powagą tutaj cytowane, i na których Lew Rywin zbudował coś przerażającego" - powiedziała Łuczywo.

Dodała ponadto, że nigdy w życiu nie zgodziłaby się na to, żeby Lew Rywin pracował w Agorze.

***************************************

Premier Leszek Miller wnikliwie interesował się przepisami antykoncentracyjnymi nowelizacji ustawy o rtv -  ocenił Jan Rokita (PO) zeznania wiceprezes Agory Heleny Łuczywo przed sejmową komisją śledczą.

"To bardzo tajemnicza, interesująca historia. Myślę, że problem obecności premiera Millera w aferze Rywina nie jest jeszcze dostatecznie wyjaśniony" - powiedział Rokita dziennikarzom.

W jego ocenie, potwierdzenie faktu bardzo szczegółowego zainteresowania premiera przepisami antykoncentracyjnymi "stoi w  sprzeczności z dotychczasowymi oświadczeniami Leszka Millera o  tym, iż nie interesował on się szczegółami tej ustawy".

"Mamy na piśmie dokument potwierdzający wnikliwe, bardzo szczegółowe zainteresowanie Leszka Millera jednym artykułem ustawy i to artykułem 36, z którym to akurat Rywin przyszedł do Michnika" - powiedział poseł PO.

Natomiast w opinii szefa komisji śledczej Tomasza Nałęcza (UP), m.in. zeznania Łuczywo mogą świadczyć o tym, że Agora występowała jako "petent" w sprawie ustawy o rtv. "Bezustanne bombardowanie Kancelarii Premiera kolejnymi pismami Agory świadczy nie o  wyjątkowym jej uprzywilejowaniu, ale o niezałatwianiu tej sprawy" -  ocenił Nałęcz.

Jak dodał, pewna łatwość dostępu Adama Michnika do premiera sprawiała, że Agora łudziła się, iż ma "pewną wyjątkową możliwość załatwienia sprawy ważnej dla wszystkich nadawców, a dla Agory w  szczególności".

"Ale sposób załatwienia tej sprawy świadczy, że Agora została zlekceważona i to w upokarzający sposób - powiedział Nałęcz. -  Pani minister Jakubowska po prostu zlekceważyła wszystko, co Agora proponowała, co budzi moje największe zdumienie. Wiele zdaje się wskazywać na to, że uczyniła tak wbrew woli premiera".

rp, pap