Były premier Waldemar Pawlak zapowiedział, że chce ubiegać się o mandat senatora.
Polityk stwierdził w TVN24, że wciąż nie wie, czy wystartuje z list PSL czy jako kandydat niezależny.
Jego zdaniem, "rytm pokoleń jest nieubłagany" i trzeba myśleć o trzydziestolatkach i czterdziestolatkach w roli liderów politycznych. - To jest pewne falowanie pokoleń. Cieszę się, że w PSL jest taka grupa młodych ludzi dobrze przygotowanych do aktywnego działania w polityce. Dlatego też w najbliższych wyborach będę startował do Senatu, aby dawać szansę młodym w moim okręgu - mówił.
Dodał, że, "warto zastanowić się nad taką formułą, żeby Senat był reprezentacją regionów i miejscem krytycznym dla oceny środowisk politycznych".
Pawlak nie chciał powiedzieć, jak ocenia działalność przewodniczącego partii Janusza Piechocińskiego. Mówił, że "partie zostały zdominowane przez przywódców politycznych i nie ma dyskusji wewnętrznej". - Widać to także w PSL. Podejmowaliśmy próbę zmiany 20 czerwca. Zmiana nie nastąpiła. Szkoda - stwierdził.
TVN24
Jego zdaniem, "rytm pokoleń jest nieubłagany" i trzeba myśleć o trzydziestolatkach i czterdziestolatkach w roli liderów politycznych. - To jest pewne falowanie pokoleń. Cieszę się, że w PSL jest taka grupa młodych ludzi dobrze przygotowanych do aktywnego działania w polityce. Dlatego też w najbliższych wyborach będę startował do Senatu, aby dawać szansę młodym w moim okręgu - mówił.
Dodał, że, "warto zastanowić się nad taką formułą, żeby Senat był reprezentacją regionów i miejscem krytycznym dla oceny środowisk politycznych".
Pawlak nie chciał powiedzieć, jak ocenia działalność przewodniczącego partii Janusza Piechocińskiego. Mówił, że "partie zostały zdominowane przez przywódców politycznych i nie ma dyskusji wewnętrznej". - Widać to także w PSL. Podejmowaliśmy próbę zmiany 20 czerwca. Zmiana nie nastąpiła. Szkoda - stwierdził.
TVN24