Święto Wojska Polskiego i rocznica „Cudu nad Wisłą”. Co by się stało, gdyby bolszewicy zwyciężyli?

Święto Wojska Polskiego i rocznica „Cudu nad Wisłą”. Co by się stało, gdyby bolszewicy zwyciężyli?

Co zadecydowało o klęsce bolszewików? – Byli zbyt pewni swego. Nie udało im się przeprowadzić pełnej koordynacji sił. Pozostają jeszcze względy społeczne. Polacy wybrali obronę niepodległości jako wartości. Bolszewicy oczekiwali, że wybuchnie rewolucja, która doprowadzi ich do Berlina – mówił w rozmowie z Wprost.pl prof. Andrzej Chwalba.

Przerwany marsz po Europę

Po spektakularnym zwycięstwie trwał spór między dwoma obozami politycznymi o to, kto był ojcem tego sukcesu. Mózgiem operacji był marszałek Józef Piłsudski, ale z technicznego punktu widzenia zasługi przypisywano także gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu.

– Ogólnie przyjęło się, że ten, kto dowodzi i zatwierdza plan, jest jego twórcą. To, że generał Rozwadowski stworzył taki plan oznacza, że przygotowywał go zgodnie z założeniami naczelnego dowódcy, który ten plan przyjmował i następnie wydawał polecenia, rozkazy. To naczelny wódz był autorem planu i za niego odpowiadał – wyjaśniał prof. Winnicki.

W atmosferze sporu i konfliktu ciężko było myśleć o normalnych obchodach Dnia Żołnierza. – To święto było częścią Polski niezgody, bowiem bitwa warszawska dzieliła. Impuls do świętowania przyszedł dopiero po zamachu majowym w 1926 roku – wyjaśnił prof. Chwalba.

Co by się stało w przypadku zwycięstwa bolszewików? - Przede wszystkim nie byłoby niepodległej Polski i republik leżących nad Bałtykiem, zaczynając od Finlandii. Gdyby sowieci dotarli do Berlina nastąpiłoby połączenie dwóch rewolucji – niemieckiej i bolszewickiej. Przetrwałoby pewnie brytyjskie imperium kolonialne, ale Europa stałaby się sowiecka. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości – przekonywał prof. Chwalba.