– 10 kwietnia Polacy pokazali, gdzie chcą się gromadzić. Kilkakrotnie mówiłam już o tym, że Polacy nie poszli ani pod Belweder, ani pod urząd Rady Ministrów. Przyszli tłumnie na Krakowskie Przedmieście. Ten 10 kwietnia już zawsze będzie związany z Krakowskim Przedmieściem, niezależnie od tego, czy to był hołd złożony wyłącznie parze prezydenckiej czy jako symboliczne miejsce, które tego dnia zgromadziło wszystkich. Przez symbol głowy państwa pokazano, że Polacy potrafią strzec swojego dobra narodowego, tradycji – mówiła Elżbieta Jakubiak.
Była szefowa gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego przekonywała, że ani PiS, ani Kancelaria Prezydenta, 10 kwietnia 2010 roku nie zwoziła Polaków. – Stawiliśmy się tam jako obywatele –podkreśliła.
– Spodziewam się, że pierwszy raz po tych sześciu latach uroczystości będą miały charakter państwowy i odbędą się w tych miejscach, w których my jako obywatele spodziewaliśmy się, że będą się odbywały, czyli na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim – dodała Jakubiak.
TVN24