Poproszony o podanie swych danych, oświadczył: "Jestem Saddam Husajn, prezydent Iraku".
Przesłuchanie trwało pół godziny. Sędzia odczytał byłemu dyktatorowi siedem zarzutów o zbrodnie popełnione w czasach jego reżimu. Przedstawił Saddamowi nakaz aresztowania i odczytał jego uprawnienia jako aresztowanego - poinformowali dziennikarze, którzy uzyskali wstęp do silnie strzeżonego sądu.
Sędzia skarcił też byłego prezydenta za użyte sformułowania i przypomniał, że znajduje się w sądzie. "To wszystko teatr, prawdziwym kryminalista jest Bush" - oznajmił na to Saddam.
67-letni były dyktator, przetrzymywany w niewoli od grudnia, wyglądał na wychudzonego i zmęczonego. Był ubrany po cywilnemu, w szarą marynarkę, miał przystrzyżoną brodę. Światowe stacje telewizyjne pokazały nagranie wideo z jego przesłuchania.
Saddama przywieziono na nie skutego kajdankami, które zdjęto przed wejściem na salę sądu, mieszczącego się w amerykańskiej bazie wojskowej niedaleko międzynarodowego lotniska w Bagdadzie.
Według telewizji CNN, Saddam został przetransportowany do bazy śmigłowcem z nieznanego miejsca, a potem przewieziony do sądu opancerzonym autobusem. Autobus był eskortowany przez cztery wojskowe samochody humvee, którym towarzyszył ambulans.
em, pap