Osądzą Sadowskiego

Osądzą Sadowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radomska prokuratura zwróciła się do sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów o uchylenie immunitetu Markowi Sadowskiemu, b. ministrowi sprawiedliwości, obecnie w Prokuraturze Krajowej.
Prokuratura uznała, że Sadowski nie zachował ostrożności podczas wypadku, w którym uczestniczył przed 9 laty, a w którym dużego uszczerbku na zdrowiu doznała kobieta.

Według radomskiej prokuratury "nie budzi wątpliwości, że  przyczyną wypadku było niezachowanie ostrożności przez kierującego samochodem osobowym marki Peugeot, Marka Sadowskiego, podczas zbliżania się do skrzyżowania i znajdującego się na nim samochodu marki Seat Terra" - powiedziała PAP zastępca prokuratora okręgowego w Radomiu Elżbieta Tarka.

Do wypadku doszło w 1995 roku w Broniszewie koło Białobrzegów. Samochód Sadowskiego, który był wówczas sędzią, uderzył w seata mieszkanki Białobrzegów, Janiny Pachniak. Doznała ona obrażeń, które spowodowały kalectwo. Nie może swobodnie chodzić, porusza się o kuli.

Kobieta otrzymuje rentę z ZUS w wysokości 392 zł. W sierpniu tego roku PZU orzekł, że ma 75 proc. uszczerbku na zdrowiu.

Marek Sadowski nie odpowiedział za wypadek, gdyż chronił go immunitet sędziowski i mimo dwukrotnych wniosków prokuratury, sąd nie uchylił mu immunitetu.

Ustalenia grójeckiej prokuratury dawały podstawę do przedstawienia Sadowskiemu zarzutu nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego. Sędzia był trzeźwy i nie uciekł z miejsca zdarzenia.

Kiedy Sadowski został ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym w rządzie Marka Belki, media przypomniały sprawę wypadku, a Prokuratura Okręgowa w Radomiu zaczęła ponownie badać akta sprawy. Sadowskiego nie chronił już immunitet sędziowski, ale  prokuratorski, i prokuratura mogła wystąpić o jego uchylenie.

W sierpniu minister podał się do dymisji, a grójecka prokuratura 9 września podjęła śledztwo. Tego samego dnia okazało, że 7 września Marek Sadowski został powołany do Prokuratury Krajowej i  ponownie chroni go immunitet.

W czwartek prokurator rejonowy w Grójcu wystąpił do radomskiej prokuratury okręgowej z wnioskiem o rozpoczęcie procedury pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.

Prokurator krajowy Karol Napierski poinformował w piątek, że złożenie wniosku o uchylenie immunitetu nie daje podstaw, by zawieszać Sadowskiego w funkcji prokuratora Prokuratury Krajowej. Czyni się tak tylko w przypadku przestępstw kryminalnych.

"Czekamy na decyzję niezawisłego sądu dyscyplinarnego" - powiedział. Na razie nie wiadomo, kiedy zapadnie decyzja.

Sadowski powiedział PAP, że podczas rozprawy w sądzie dyscyplinarnym przychyli się do wniosku o uchylenie mu immunitetu. Podkreślił, że w odróżnieniu od parlamentarzysty, prokurator nie  może sam się zrzec immunitetu i powtórzył, że jest do dyspozycji prokuratury.

ss, pap