Kulczyk się nie stawi (aktl.)

Kulczyk się nie stawi (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najbogatszy Polak Jan Kulczyk nie stawi się na przesłuchanie do łódzkiej prokuratury 17 listopada. Jak twierdzi jego pełnomocnik, prokuratura otrzymała aktualne zwolnienie lekarskie.
Pełnomocnik Kulczyka mec. Jan Widacki mówi, że łódzka prokuratura apelacyjna otrzymała we wtorek zaświadczenie o niezdolności Jana Kulczyka do  stawienia się 17 listopada na przesłuchanie do łódzkiej prokuratury. "Zaświadczenie spełnia wszelkie wymogi formalne: posiada wczorajszą datę, rozpoznanie, informację, że przez kilka dni Jan Kulczyk nie będzie zdolny do podróży" - powiedział mec. Widacki.

Rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej Małgorzata Glapska-Dudkiewicz nie wyklucza, iż dokument, o którym mówi prof. Widacki, wpłynął pod koniec dnia pracy do prokuratury, ale nie może tego sprawdzić, bo prokuratura już nie pracuje.

We wtorek przed południem łódzka prokuratura apelacyjna wezwała Kulczyka do złożenia dokumentów potwierdzających niemożność jego stawienia się na przesłuchanie w środę, 17 listopada. Poznański biznesmen ma być przesłuchany jako świadek w śledztwie na temat okoliczności spotkania w Wiedniu w lipcu 2003 roku z Władimirem Ałganowem.

Zdaniem prokuratury, z treści zaświadczenia lekarskiego Kulczyka, którym prokuratura wcześniej dysponowała, nie wynikało, że poznański przedsiębiorca nie może uczestniczyć w czynnościach procesowych.

"Otrzymane z Anglii zaświadczenie w poniedziałek wieczorem zostało wysłane faxem do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi i dopiero we wtorek w południe dotarło na  biurko naczelnika wydziału" -  wyjaśnił mec. Widacki. "Dzisiaj (wtorek) odpowiednią dokumentację wysłaliśmy też na adres prokuratury drogą pocztową" - dodał.

Od października tego roku łódzka Prokuratura Apelacyjna prowadzi śledztwo związane ze spotkaniem poznańskiego biznesmena Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem, do którego doszło w lipcu 2003 roku w Wiedniu.

em, pap