Prokuratura jest zdania, że podpalenie domu handlowego "Passaż", to raczej "porachunki biznesowe", a nie akt terroru.
Początkowo podawano, że w budynku, mieszczącym wiele małych sklepów, eksplodowała butla z gazem, co spowodowało pożar. Taką wersję przekazały resorty sytuacji nadzwyczajnych i spraw wewnętrznych.
Pożar wybuchł 13:58 czasu moskiewskiego (11:58 czasu warszawskiego). Budynek natychmiast stanął w ogniu. W gaszeniu pożaru uczestniczyło 12 jednostek straż pożarnej. Akcję ratunkową utrudniały żelazne kraty w oknach.
Świadkowie opowiadają, że pierwsze karetki pogotowia, przybyłe na miejsce dramatu, nie miały podstawowego wyposażenia, a nawet - środków opatrunkowych. Pomocy rannym udzielali farmaceuci z pobliskiej apteki.
Zdaniem lekarzy, stan sześciu rannych jest krytyczny.
Władze obawiają się, że pod zawalonym stropem budynku mogą znajdować się ciała dalszych ofiar.
Okoliczności tragedii wyjaśnia specjalna ekipa dochodzeniowa Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Rząd Komi ogłosił, że dzień pogrzebu ofiar pożaru będzie w republice dniem żałoby. Obiecał też pomoc materialną poszkodowanym i rodzinom ofiar.
Uchta to 100-tysięczne miasto - ośrodek przemysłu naftowego i gazowego, położone ok. 1200 km na północny-wschód od Moskwy.
ss, ks, pap