Ujawniono film szkoleniowy ABW, który pokazuje jak wchodzić do mieszkań, w których ukrywają się przestępcy, by dobrze wyglądało to w mediach. Ponieważ film wyprodukowano w czasach, gdy ABW kontrolowało PiS, oczywiście uznano go za skandaliczny.
Nie wiem, co złego w tym, by akcje przeciwko przestępcom dobrze wyglądały w mediach. Takie szkoleniowe filmy robi się na całym świecie. Bo pokazywanie w mediach skutecznych i efektownych akcji przeciwko bandytom ma wszędzie jeden cel – odstraszenie kolejnych osób od przestępczej działalności. W Stanach Zjednoczonych nawet instrukcje dla policji drogowej są tak skonstruowane, by błaha interwencja funkcjonariuszy wyglądała niezwykle groźnie. I to przynosi efekty – każdy kto wybiera się do USA, drży na samą myśl o przekraczaniu dozwolonej prędkości na autostradzie i ewentualnym kontakcie z policją.
W Polsce film spotkał się z krytyką różnej maści napompowanych bufonów z Andrzejem Celińskim na czele, którzy jak zwykle opowiadali swoje bajki o rzekomym łamaniu w Polsce praw człowieka i zasad demokracji.
Słuchając ich, można odnieść wrażenie, że prawa człowieka w Polsce to prawa polityków biorących łapówki, biznesmenów powiązanych z rosyjskimi służbami specjalnymi czy zwykłych mafijnych bandziorów.
W Polsce film spotkał się z krytyką różnej maści napompowanych bufonów z Andrzejem Celińskim na czele, którzy jak zwykle opowiadali swoje bajki o rzekomym łamaniu w Polsce praw człowieka i zasad demokracji.
Słuchając ich, można odnieść wrażenie, że prawa człowieka w Polsce to prawa polityków biorących łapówki, biznesmenów powiązanych z rosyjskimi służbami specjalnymi czy zwykłych mafijnych bandziorów.