Komisja etyki ukarze Cimoszewicza?

Komisja etyki ukarze Cimoszewicza?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych złożył dwa wnioski do sejmowej Komisji Etyki i Spraw Poselskich o ukaranie Włodzimierza Cimoszewicza.
Giertych zarzuca Cimoszewiczowi, że złożył fałszywe oświadczenie majątkowe, oraz że złożył fałszywe zeznania przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen. Giertych chciałby, aby komisja zajęła się tymi sprawami jeszcze w tym tygodniu.

W ubiegłym tygodniu komisja ds. PKN Orlen przesłała do  Prokuratora Generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Cimoszewicza przestępstwa, które miałoby polegać na złożeniu przed komisją fałszywych zeznań dotyczących oświadczenia majątkowego.

Chodzi o zeznania Cimoszewicza, w których mówił on, że nie wpisał w swoim poselskim oświadczeniu majątkowym akcji PKN Orlen, bo  pomyłkowo wypełnił oświadczenie zgodnie ze stanem z momentu jego składania, czyli kwietnia 2002 r., a nie z końca roku 2001. Według wiceprzewodniczącego komisji Romana Giertycha (LPR), z zeznań byłej asystentki Cimoszewicza Anny Jaruckiej wynika, że  Cimoszewicz świadomie nie wpisał do zeznania posiadanych przez siebie akcji PKN Orlen.

Rzecznik Cimoszewicza Tomasz Nałęcz uważa, że skoro komisja zdecydowała się zawiadomić prokuraturę o złożeniu przez marszałka Sejmu fałszywych zeznań, to "angażowanie w tę sprawę komisji etyki nie ma już najmniejszego sensu". "Chyba że poseł Giertych jest przekonany, że oskarżenie jest grubymi nićmi szyte, a  rozstrzygnięcie prokuratury oczyści Cimoszewicza z zarzutów i  próbuje przy pomocy kolegów z komisji etyki dodatkowo go obciążyć" - dodał Nałęcz.

Giertych na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie zarzucił też Cimoszewiczowi, że nie wykazał w sejmowym oświadczeniu nie tylko akcji PKN Orlen, ale i akcji firmy Business Managment Consulting SA. W jednym z trzech oświadczeń majątkowych Cimoszewicza znajdujących się w Kancelarii Premiera, z kwietnia 2002 r., znajduje się informacja o zbyciu przez niego akcji BMC. Poinformował o tym w sobotę Nałęcz.

Według Nałęcza, to że w oświadczeniu sejmowym Cimoszewicz nie  wykazał akcji BMC stanowi potwierdzenie tłumaczenia Cimoszewicza, że pomylił się wypełniając oświadczenie według stanu faktycznego z  kwietnia 2002 r.

Nałęcz pokazał też dziennikarzom poselskie oświadczenie majątkowe Cimoszewicza, datowane na październik 2001, w którym Cimoszewicz uwzględnił posiadane przez niego akcje BMC.

Giertych dodał, że rozważa wytoczenie sprawy Cimoszewiczowi, ponieważ Cimoszewicz zarzuca mu, że posługuje się kłamstwami. Cimoszewicz zapowiedział w niedzielę w Lublinie, że wytoczy Giertychowi proces w trybie wyborczym.

"Ja, zarzucając mówienie nieprawdy panu Cimoszewiczowi, mówię prawdę. W związku z tym, jeżeli ktoś zarzuca mi kłamstwo to mnie zniesławia" - oświadczył Giertych.

ss, pap