Maciej Giertych uniknął kompromitacji. Bliski zeru wynik wyborczy na pewno takową by był. Zamiast tego kandydat LPR ustępuje i kokietuje Lecha Kaczyńskiego oraz Prawo i Sprawiedliwość. To oni mogą liczyć na wątły spadek po niecharyzmatycznym profesorze.
Kapitulacja Giertycha pozwala wskazać największych przegranych wyborczej jesieni. To Liga Polskich Rodzin, a dokładniej - władająca nią rodzina Giertychów. Rodzinny tandem nie poprowadził formacji do sukcesów. Wręcz przeciwnie. W normalnej, demokratycznej partii nastąpiłby teraz okres rozliczeń kierownictwa. Ale LPR normalnym stronnictwem nie jest. Roman Giertych nie oczarował może opinii publicznej, ale tak skonstruował klub parlamentarny LPR, by jego pozycja była niezagrożona. Pytanie jednak, czy Wszechpolacy będą lojalni wobec swego lidera, widząc, że jego przywództwo nie przynosi efektów.
Niewątpliwie czeka nas okres ruchawek na narodowo-katolickiej prawicy. Równie jednak prawdopodobne, że do żadnego przesilenia w LPR nie dojdzie. A szkoda, bo małe trzęsienie ziemi na pewno wyszłoby na zdrowie młodszemu z Giertychów. To polityk, o dużym, acz źle wykorzystywanym potencjale. Bolesna porażka mogłaby być dla niego pouczająca.
Igor Zalewski