Rezerwat dinozaurów

Rezerwat dinozaurów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opór przed zmianą zasad działania jednostek badawczo-rozwojowych jest ogromny i skuteczny
„Spalmy tę budę" - to radykalne hasło mogliby wypisać na swoich transparentach zwolennicy reformy jednostek badawczo-rozwojowych. Sposób działania tych blisko 200 państwowych instytutów i ośrodków badawczych stworzonych po to, by zasilały gospodarkę w nowoczesne technologie, przypomina styl rodem z PRL. Jednostki o tym statusie rzadko kto postrzega dziś jako dynamiczne inkubatory nowych technologii. Są uważane za cichą przystań dla inżynierów liczących dni do emerytury.

Naukowa degrengolada
Ośrodek Badawczo-Rozwojowy "Skarżysko" od dziesięcioleci specjalizował się w pracach badawczych wykonywanych na zlecenie Meska i około trzydziestu innych zakładów zbrojeniowych produkujących głównie amunicję i rakiety. Od roku nie istnieje, bo został zlikwidowany przez ministra gospodarki. Według Zdzisława Kobierskiego, byłego zastępcy dyrektora skarżyskiego ośrodka badawczo-rozwojowego, przyczyna tej decyzji była prozaiczna - jednostka nie miała własnego lokalu, kosztowała więc więcej niż inne. Ale to tylko pretekst.
Co innego zmiata z powierzchni ziemi kolejne OBR-y i instytuty branżowe. Zdaniem Kobierskiego, przyczyną są kadry. Żaden z OBR-ów nie prowadzi faktycznej działalności naukowej. Ich celem jest "produkowanie doktoratów". Gros pracowników to profesorzy i doktorzy zatrudnieni poza OBR-ami na politechnikach. Ludzie ci nie są zainteresowani ani sukcesem naukowym ośrodka, ani zarabianiem przez niego pieniędzy. Brakuje młodych naukowców, niski jest także poziom średniej kadry.
Większość jednostek żyje ze środków Ministerstwa Nauki i Informatyzacji oraz z grantów zdobytych przez poszczególnych pracowników, rzadko zespoły. Opracowań, które powstają w efekcie realizowanych grantów, nikt nie ocenia. Nieudane projekty są ciągnięte w nieskończoność albo prowadzący otrzymują kolejne środki na zbadanie, czemu projekt, który realizowali, zakończył się fiaskiem. W kompletnej rozsypce jest komercyjna działalność jednostek badawczo-rozwojowych.
Instytut Łączności, który w czasach świetności, podlegał ministrowi infrastruktury, w latach 70. zatrudniał 1900 pracowników. Teraz jest ich około 400. Likwidowane są kolejne oddziały.
Przyczyn powolnego upadku tych instytucji Waldemar Krysiak, były pracownik, doszukuje się w braku zdolności instytutu do sprzedaży swoich prac. - Zniknął główny klient - polskie zakłady łącznościowe - producenci central telefonicznych, sprzętu, aparatów itp., a nowych nie ma - diagnozuje Krysiak.
Jeszcze w latach 90. IŁ dysponował takimi zasobami gotówki, że przez rok utrzymywał się z bankowych odsetek. Wielką nadzieją miał być monopol na homologację sprzętu łącznościowego. Jednak od dwóch lat do sprzedaży sprzętu na terenie Polski wystarczy unijny atest. A homologacja sprzętu jest dobrowolna. Komercyjne dochody miał też przynosić system Tetra dla służb mundurowych. Nic z tego nie wyszło. Podobnie jak z usługami dla Telekomunikacji Polskiej. Jeszcze kilka lat temu TP SA zamawiała w instytucie opracowania dotyczące systemów billingowych do central elektromechanicznych. Ale teraz takie centrale likwiduje.
Wielkim problemem takich jednostek jak IŁ, niedawno przekształcony w Państwowy Instytut Badawczy, jest całkowite uzależnienie od dotacji państwowych.
Zdaniem Kobierskiego, najbardziej prawdopodobny scenariusz dla większości jednostek badawczo-rozwojowych to postawienie ich w stan likwidacji. Na razie organy założycielskie, głównie ministerstwa, nie kwapią się z tym, ponieważ jest to zabieg kosztowniejszy od utrzymywania niewydolnej jednostki.

Co z tym zrobić?
O tym, co zrobić z tym balastem, najintensywniej myślą urzędnicy w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. Pod nadzorem tego resortu jest ponad połowa istniejących jednostek badawczo-rozwojowych (115). W lipcu powstał tam dokument określający strategię reorganizacji nadzorowanych JBR-ów. Resort chciałby przekształcić je w prężnie działające ośrodki o wysokim poziomie naukowym, silne ekonomicznie i będące w stanie konkurować na wspólnym rynku. Określonych zostało 20 obszarów strategicznych, wokół których powinna następować konsolidacja jednostek. Ministerstwo nie wyklucza także likwidacji najsłabszych JBR-ów. Ministerstwo zakłada, że trwać to będzie minimum pięć lat i warunkiem jest wsparcie środkami publicznymi w kwocie ok. 86 mln zł.
Zwolennikiem bardziej radykalnych zmian jest Michał Górzyński z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Nawołuje on do przekształcenia JBR-ów w spółki prawa handlowego. Wyjątek przewiduje dla kilku czy kilkunastu, które mogą mieć strategiczne znaczenie dla państwa. Zapewne oznaczałoby to też likwidację tych najsłabszych, ale najlepsze, takie jak Przemysłowy Instytut Telekomunikacji czy NASK, z pewnością się obronią. Górzyński ocenia, że tylko co czwarty JBR można określić jako zdrowy ekonomicznie.

Brak przejrzystości
Nawet jednak działalność jednostek badawczo-rozwojowych postrzeganych jako najlepsze budzi kontrowersje. NASK największą sławę przynosi zarządzanie domenami internetowymi w Polsce. W działalność badawczo-rozwojową w NASK zaangażowane jest jednak tylko 35 osób spośród 260 zatrudnionych. Dyrektor Maciej Kozłowski twierdzi, że liczba ta o niczym nie świadczy, a na badania i rozwój NASK przeznacza połowę zysków.
Kompletny brak przejrzystości, szczególnie w dziedzinie finansów, to cecha, która wyróżnia większość JBR-ów. Ich status daje im sporą samodzielność. Gdy dzwoniliśmy do niektórych ministerstw jako organów nadzorujących z prośbą o dane na temat wyników finansowych, okazywało się, że takimi informacjami nie dysponują.
Wiele przemawia za tym, aby w stosunku do JBR-ów zastosować radykalne metody. Problem jednak w tym, że gdy przychodzi co do czego, odważnych do "spalenia tej budy" jest niewielu.

Złota dziesiątka JBR
Jednostki badawczo-rozwojowe osiągające największe przychody w 2004 roku
Nazwa JBR Przychody ogółem (w mln zł) Wynik finansowy (w mln zł)
Przemysłowy Instytut Telekomunikacji 161,5 19,4
Naukowo-Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) 70,0 4,0
Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie 50,5 3,4
Centralny Instytut Ochrony Pracy - -
-
Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie 50,1 2,8
Instytut Transportu Samochodowego 33,8 3,6
Instytut Nafty i Gazu w Krakowie 28,1 1,3
Centrum Techniki Morskiej -
-
Ośrodek Badawczo-Rozwojowy w Gdyni 29,2 2,1
Instytut Badawczy Leśnictwa 28,5 4,0
Instytut Przemysłu Organicznego w Warszawie 17,6 0,001
Przemysłowy Instytut Motoryzacji w Warszawie 12,1 0,5

Źródło: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Infrastruktury i Ministerstwo Rolnictwa