„Wpływ zwiększonej emisji gazów cieplarnianych, przede wszystkim wskutek spalania paliw kopalnych przez człowieka, jest znacznie przeszacowany, ponieważ nie uwzględnia się roli równolegle postępującego ocieplenia, spowodowanego przez czynniki naturalne” – brzmi fragment niedostępnego już artykułu, który opublikowany został 22 kwietnia z okazji Dnia Ziemi Państwowy Instytut Geologiczny.
Czytelnicy mogli przeczytać tam także śmiałą tezę, którą postawił autor publikacji. Stwierdzono bowiem, że planeta maksymalną temperaturę osiągnie „pod koniec bieżącego stulecia”. A co stanie się potem? „Rozpocznie się kolejne ochłodzenie” – czytamy.
Jest reakcja środowiska naukowego
W rozmowie z TVN24 do sprawy odniósł się m.in. doktor Tomasz Rożek. – To jest instytut naukowy. To są naukowcy. Na ich stronie czytam rzeczy, które przewracają do góry nogami wszystko, co wiem. Oczekiwałbym więc, że podzielą się dowodami – zaznaczył. Dziennikarz naukowy miał też problem, by stwierdzić, jakiego rodzaju jest to właściwie tekst: list, felieton, a może komentarz – zastanawiał się. Zauważył też, że publikacja „nie zawierała źródeł”.
Na Facebooku do sprawy odniósł się natomiast profesor Witold Szczuciński, geolog. Swój wpis rozpoczął w nieco ironicznym tonie, stwierdzając, że jeśli tekst bazuje na „odkryciu popartym rzetelnymi badaniami” to „gratuluje” autorowi i pracownikom instytutu. Zasugerował, że powinien zostać opublikowany w najważniejszych czasopismach naukowych, ale takiej pracy tam „nie znalazł”. „Jeżeli zaś to luźna opinia kogoś w państwa instytucji, to znacząco podważa wiarygodność państwa i wyrządza bardzo wiele złego dla nauki i postrzegania geologii w Polsce w szczególności” – ocenił gorzko.
O globalnym ociepleniu w Kanale Zero 23 kwietnia mówił także redaktor Robert Mazurek. Stwierdził, że rzekomo „w IPCC [Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu]nie ma zgody co do globalnego ocieplenia”. Na platformie X do słów tych odniósł się dziennikarz Jakub Wiech. Zaproponował, by przeczytał sam wstęp do 6. raportu IPCC: „Działalność człowieka, głównie poprzez emisję gazów cieplarnianych, jednoznacznie spowodowała globalne ocieplenie” – brzmi stanowisko międzyrządowego ciała doradczego.
PIG-PIB odcina się od „spekulacji autora tekstu”
Wiech zwrócił też uwagę na naukowców, których wymienił podczas programu Mazurek – m.in. Koonina, Clausera i Lindzena – którzy „negują kryzys klimatyczny”. Dziennikarz wskazał, że „kwestionują oni antropogeniczną zmianę klimatu” jedynie „w książkach publicystycznych” i „mediach”, bo nie umieli „zakwestionować procesu” w recenzowanym czasopiśmie naukowym. Ws. Lindzena Wiech załączył też grafikę, która dobitnie pokazuje pomyłkę naukowca. Twierdził on przed laty, że temperatura na globie będzie obniżała i ponownie powracała do wcześniejszego poziomu – co miałoby być obserwowane do 2018 roku. Inny naukowiec – James Hansen – zaprezentował własny wykres, który był bliższy prawdzie – wskazał on, że temperatura będzie powoli wzrastała – ostatecznie przekraczając 1 st. C. Podobne wyniki uzyskali naukowcy, mierząc temperaturę.
Warto dodać, że kontrowersyjnego tekstu nie można już znaleźć na stronie PAP. PIG-PIB wydał zaś w sprawie krótkie oświadczenie. „Instytut w pełni zgadza się ustaleniami naukowymi, dotyczącymi wpływu działalności człowieka na klimat Ziemi. Destrukcyjny wpływ emisji związanych ze spalaniem paliw kopalnych jest oczywisty. W materiale pragnęliśmy natomiast pokazać, że nie jest to jedyny czynnik wpływający na klimat – także naturalne procesy zachodzące na Ziemi odgrywają swoją rolę” – czytamy.
„Niestety, nieprecyzyjna informacja i użyte argumenty wypaczyły intencję przekazu. Publikacja materiału w tej formie nie powinna mieć miejsca, zawiódł system weryfikacji treści w Instytucie, za co serdecznie przepraszamy” – dodano. Instytut wyszczególnił też m.in. jedno zdanie, które padło w tekście: „Ocieplenie klimatu osiągnie maksimum prawdopodobnie pod koniec tego stulecia, po nim rozpocznie się kolejne ochłodzenie” – jak podkreślono to wyłącznie „spekulacja naukowa autora tekstu”, która nie jest zgodna z tym, co udało się ustalić Międzyrządowemu Zespołowi ds. Zmian Klimatu.
Czytaj też:
Szef BBN pytany o Nuclear Sharing. Tak wytłumaczył słowa Andrzeja DudyCzytaj też:
Podróżnik ostrzega turystów. Ten kraj nie jest dobry dla osób, które wcześnie chodzą spać