Cóż takiego ożywczego ma Red Bull? - niewątpliwie Adama Małysza. Do takiego wniosku doszedłem, studiując skład płynu, który - zgodnie z reklamą - "dodaje skrzydeł". Rzeczywiście, po jego wypiciu poruszałem się znacznie żwawiej. Czy zastanawialiście się państwo dlaczego?
Napoje energetyczne i izotoniczne to jeden z najbardziej dochodowych segmentów rynku. Pierwsze mają pobudzić organizm przez wykorzystanie rezerw organizmu, a drugie uzupełniają substancje stracone podczas intensywnego wysiłku. Roczne przyrosty w tym segmencie rynku są dwucyfrowe. Nic więc dziwnego, że firm produkujących napoje energetycznie i izotoniczne jest już na rynku kilkadziesiąt. Swoje wyroby sprzedają od 3 do 5,5 zł za puszkę o pojemności 250 ml i wydaje się, że jest to najbardziej kosztowna składowa produktu.
Liderem rynku energizerów jest najdroższy i najbardziej prestiżowy Red Bull, ale konkurencja jest liczna. Nic więc dziwnego, że szukając w sklepie napoju, który dodałby mi sił do dalszej pracy, miałem kłopoty z wyborem. W efekcie wrzuciłem do koszyka kilka wynalazków w płynie i pojechałem do Zakładu Biochemii warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego na konsultację.
Cóż się okazało po analizie etykiet? Skład wszystkich napojów energetyzujących jest bardzo podobny. Najbardziej ożywczym składnikiem jest kofeina, której w 100 ml każdego z napojów jest ok. 30 mg. Filiżanka kawy zawiera jej od 100 do 150 mg. Powszechnie jednak wiadomo, że kawa drażni żołądek i jest moczopędna, co prowadzi do wypłukiwania z organizmu cennych substancji.
A my przecież chcemy być nie tylko nie wypłukani, ale wręcz odwrotnie - pełni energii. Aby wzmocnić prozdrowotny wizerunek napojów energetyzujących, ich skład wzbogacany jest o witaminy rozpuszczające się w wodzie: B6, B12, niacynę, kwas pantoteinowy, niekiedy kwas foliowy i witaminę C. Zdaniem fachowców, ich zawartość nie ma jednak większego znaczenia, a ważniejsza jest obecność sacharozy i glukozy odbudowujących zapasy glikogenu w mięśniach, co pozwala na dłuższy wysiłek.
Część producentów, np. Red Bull, wskazuje na ożywcze działanie tauryny, aminokwasu uczestniczącego w przemianie materii, wzmacniającego serce i przeciwdziałającego procesom utleniania się w komórkach, dzięki czemu szybciej się one regenerują i odtruwają. - Obserwacje sportowców trenujących wyczynowo ponad sześć miesięcy wykazały znaczny spadek zawartości tauryny we krwi - napisano w materiałach Red Bulla.
Jaki wniosek? Jeśli ktoś pracuje długo, nie zawadzi uzupełnić poziom tauryny i witamin. Tylko że zdaniem specjalistów z AWF, działanie tych substancji nie jest natychmiastowe, a zauważalne dopiero przy ich niedoborze. Ale gdy ktoś podpiera się nosem w pracy, z pewnością zastrzyk takiej energii mu nie zaszkodzi. Jej nadmiar najwyżej wysika.
No właśnie. W tym miejscu wracamy do problemu, który mamy ze zwykłą kawą. Wygląda na to, że najlepiej jest strzelić sobie kawkę albo energizera, ale wszystko popić izotonikiem marki Gatorade czy Izostar, bo jak wiadomo, ubytek płynów może doprowadzić do spadku sprawności intelektualnej. Niestety energizery nie są doskonałe. Po ich spożyciu z pewnością szybciej macha się rękami i lata po korytarzu, a samo przechadzanie się z puszką w ręce dodaje prestiżu (ależ on tyra!), ale jak twierdzą naukowcy, nadmiar kofeiny nie wpływa na wyższe funkcje mózgu, takie jak np. podejmowanie decyzji. Jeśli ktoś ma z tym kłopoty, nawet skrzydła mu nie pomogą.
BusinessWeek proponuje
Liderem rynku energizerów jest najdroższy i najbardziej prestiżowy Red Bull, ale konkurencja jest liczna. Nic więc dziwnego, że szukając w sklepie napoju, który dodałby mi sił do dalszej pracy, miałem kłopoty z wyborem. W efekcie wrzuciłem do koszyka kilka wynalazków w płynie i pojechałem do Zakładu Biochemii warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego na konsultację.
Cóż się okazało po analizie etykiet? Skład wszystkich napojów energetyzujących jest bardzo podobny. Najbardziej ożywczym składnikiem jest kofeina, której w 100 ml każdego z napojów jest ok. 30 mg. Filiżanka kawy zawiera jej od 100 do 150 mg. Powszechnie jednak wiadomo, że kawa drażni żołądek i jest moczopędna, co prowadzi do wypłukiwania z organizmu cennych substancji.
A my przecież chcemy być nie tylko nie wypłukani, ale wręcz odwrotnie - pełni energii. Aby wzmocnić prozdrowotny wizerunek napojów energetyzujących, ich skład wzbogacany jest o witaminy rozpuszczające się w wodzie: B6, B12, niacynę, kwas pantoteinowy, niekiedy kwas foliowy i witaminę C. Zdaniem fachowców, ich zawartość nie ma jednak większego znaczenia, a ważniejsza jest obecność sacharozy i glukozy odbudowujących zapasy glikogenu w mięśniach, co pozwala na dłuższy wysiłek.
Część producentów, np. Red Bull, wskazuje na ożywcze działanie tauryny, aminokwasu uczestniczącego w przemianie materii, wzmacniającego serce i przeciwdziałającego procesom utleniania się w komórkach, dzięki czemu szybciej się one regenerują i odtruwają. - Obserwacje sportowców trenujących wyczynowo ponad sześć miesięcy wykazały znaczny spadek zawartości tauryny we krwi - napisano w materiałach Red Bulla.
Jaki wniosek? Jeśli ktoś pracuje długo, nie zawadzi uzupełnić poziom tauryny i witamin. Tylko że zdaniem specjalistów z AWF, działanie tych substancji nie jest natychmiastowe, a zauważalne dopiero przy ich niedoborze. Ale gdy ktoś podpiera się nosem w pracy, z pewnością zastrzyk takiej energii mu nie zaszkodzi. Jej nadmiar najwyżej wysika.
No właśnie. W tym miejscu wracamy do problemu, który mamy ze zwykłą kawą. Wygląda na to, że najlepiej jest strzelić sobie kawkę albo energizera, ale wszystko popić izotonikiem marki Gatorade czy Izostar, bo jak wiadomo, ubytek płynów może doprowadzić do spadku sprawności intelektualnej. Niestety energizery nie są doskonałe. Po ich spożyciu z pewnością szybciej macha się rękami i lata po korytarzu, a samo przechadzanie się z puszką w ręce dodaje prestiżu (ależ on tyra!), ale jak twierdzą naukowcy, nadmiar kofeiny nie wpływa na wyższe funkcje mózgu, takie jak np. podejmowanie decyzji. Jeśli ktoś ma z tym kłopoty, nawet skrzydła mu nie pomogą.
BusinessWeek proponuje
| Produkt | Zawiera | Cena w zł |
| Filiżanka kawy z ekspresu (150 ml) | kofeina 115 mg, kawa zielona zawiera: 1,5-2,3% alkaloidu kofeiny związanego z kwasem chlorogenowym, do 15% tłuszczu, 8% cukrów, 7% soli mineralnych (z przewagąpotasu i magnezu),alkaloid trygowelinę, kwasy organiczne, pektynę, witaminę PP, 13% białek,11% wody. Kawa palona ma mniej kofeiny i cukrów, a więcej lotnych substancji aromatycznych | 5 |
| Red Bull (w 100 ml) | kofeina 32 mg, sacharoza 8,6 g, glukoza 2,1 g, tauryna 400 mg, glukuronolakton 240 mg, wit.: niacyna 8 mg, kwas pantotenowy 2 mg, B6 - 2 mg, B12 - 0,002 mg, węglowodany 11,3 g | 5,49 |
| Gatorade (100 ml) | sód 52 mg, 12 mg, magnez 5 mg, chlorki 47 mg, węglowodany 6 g | 2,99 |