Rosja nie odpuszcza Bieriezowskiemu

Rosja nie odpuszcza Bieriezowskiemu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej wszczęła kolejne śledztwo przeciwko Borysowi Bieriezowskiemu, magnatowi finansowemu skonfliktowanemu z Kremlem.
Tym razem zarzuciła mu "podjęcie działań, zmierzających do przejęcia siłą władzy" w Rosji. Grozi za to do 20 lat więzienia.

Jednocześnie ponownie wystąpiła do brytyjskiego MSW o wydanie Rosji oligarchy, który w 2003 roku otrzymał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.

Nowe dochodzenie przeciwko 60-letniemu Bieriezowskiemu Prokuratura Generalna FR wszczęła 16 lutego, jednak poinformowała o tym dopiero w czwartek.

Natomiast wniosek ekstradycyjny do Londynu wysłała w środę, nazajutrz po tym, gdy szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw ostrzegł kontrowersyjnego przedsiębiorcę, że jego status azylanta politycznego może zostać poddany rewizji po niedawnych oświadczeniach o planach dokonania zamachu stanu w Rosji. Straw oświadczył, że rząd może podjąć działania wobec tych, którzy wykorzystują W. Brytanię jako bazę do podburzania przeciwko porządkowi publicznemu w innych krajach czy do terroryzmu.

Bieriezowski, niegdyś bliski sojusznik Władimira Putina, a obecnie jeden z jego najbardziej nieprzejednanych przeciwników, co jakiś czas wypowiada się niezwykle ostro o polityce Kremla. Pod koniec stycznia w wywiadzie dla radia Echo Moskwy oświadczył, że Putin łamie konstytucję, w związku z czym wszelkie działania opozycji, w tym z użyciem siły, będą usprawiedliwione.

"Dotyczy to również przejęcie siłą władzy w Rosji, nad czym właśnie pracuję" - dodał Bieriezowski.

Właśnie ta ostatnia uwaga stała się bezpośrednim powodem kolejnego śledztwa przeciwko oligarsze, którego majątek szacuje się na 1,4 mld dolarów. Wcześniej prokuratura oskarżyła go o przywłaszczenie środków finansowych LogoWAZ-u i Aerofłotu, spółek które w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych kontrolował.

Bieriezowski, który cieszył się potężnymi wpływami w Moskwie pod rządami Borysa Jelcyna i który uczestniczył w wynoszeniu do władzy Władimira Putina, zadarł z Kremlem w 2000 roku. W obawie przed represjami wyjechał do W. Brytanii, która przyznała mu status uchodźcy politycznego. W 2002 roku Rosja wystąpiła o ekstradycję magnata finansowego, jednak sąd w Londynie - we wrześniu 2003 roku - odrzucił wniosek rosyjskiej Prokuratury Generalnej.

Sprawa Bieriezowskiego stała się jedną z głównych przyczyn ochłodzenia stosunków między Rosją i W. Brytanią.

pap, ss