Papieska prasówka

Dodano:   /  Zmieniono: 
W wigilię rocznicy śmierci papieża-Polaka temat ten zdominował niemal bez wyjątku polską prasę codzienną. Na stronach tytułowych znalazły się wielkie portrety Jana Pawła, a wewnątrz szereg wspomnień, refleksji i analiz fenomenu, jakim był zmarły papież.
Wyłącznie papieżowi poświęcone jest sobotnio-niedzielne wydania "Naszego Dziennika". Gazeta określa okres pontyfikatu Jana Pawła II po tragicznym dniu 13 maja 1981 r., kiedy dosięgła go kula zamachowca, czasem fatimskim. Zdaniem dziennika, papież nie od razu zrozumiał, że to, co się wówczas stało zwracało uwagę na Fatimę, a nawet było nowym "objawieniem fatimskim". Jego uwagę na niezwykłą zbieżność dat - co do minuty - pierwszego zamachu na papieża w dziejach i pierwszego objawienia fatimskiego zwrócił dopiero w połowie lipca pewien Polak. W innym tekście ks. prof. Marek Chmielewski zwraca uwagę, że obok prywatnego testamentu papieża, ogłoszonego po jego śmierci, był też inny testament, testament pisany całym jego życiem - pragnienie odnowienia życia eucharystycznego wierzących.

"Życie Warszawy" ujawnia natomiast, że "część kardynałów proponuje, by Jana Pawła II ogłosić od razu świętym, a nie błogosławionym". Poinformował o tym po  powrocie z Watykanu kardynał Henryk Gulbinowicz. Beatyfikacja to  zezwolenie na kult lokalny, ograniczony do jakiegoś państwa lub  zakonu. Kanonizacja to zgoda na kult w całym Kościele powszechnym. Jan Paweł II od dnia śmierci czczony jest na całym świecie. Ograniczanie jego oficjalnego kultu do Kościoła lokalnego nie ma  zatem do końca sensu. Uczynienie takiego wyjątku dla zmarłego papieża byłoby zatem jedynie kościelnym "zalegalizowaniem" stanu faktycznego.

"Fakt" zamieszcza m.in. "Modlitwę do Boga za przyczyną Karola Wojtyły", napisaną specjalnie dla tej gazety przez wieloletniego przyjaciela papieża - ks. Mieczysława Malińskiego. "Wstawiaj się za nami do Boga. Za wszystkimi, za  całym krajem. Ale nade wszystko +za górą+. Módl się do Boga o  pokój na +górze+. Niech się tak bez końca nie kłócą. Niech im  wreszcie chodzi o Polskę, a nie o postawienie na swoim. Proś dla  nich o mądrość. Żeby się nie zachowywali jak małe dzieci pozbawione rozumu. Bo czasem postępują tak jak amatorzy, nie  mający pojęcia, co to znaczy być politykami" - brzmi fragment tej modlitwy.
"Nauczył nas, jak ważna jest miłość i wiara" - pisze ks. Michał Czajkowski i analizuje nauczanie Jana Pawła II dotyczące wielu sfer naszego życia takich, jak m.in.: miłość, seks, praca, ojczyzna.

"Wracamy do niego" - to otwierający materiały "papieskie" tytuł w  "Gazecie Wyborczej". A pod nim takie zdania: "Dziesiątki tysięcy pielgrzymów proszą przy grobie Jana Pawła II o Jego pomoc w  małżeństwie, pracy i w kłopotach. - Nie potrafię tego opisać. Po  prostu wierzę w Jego opiekę - mówi Lucia, która przywiozła tu swego narzeczonego". A w środku numeru m.in. rozmowa z ks. Adamem Bonieckim. "Kiedy wchodziliśmy w epokę wolności, niebo nam zesłało Jana Pawła II, który w tym zamęcie umysłowym okazał się punktem odniesienia i pomagał polskiemu Kościołowi. Dziś uczymy się radzić sobie sami" - mówi redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".

Dziewięć bogato ilustrowanych kolumn poświęciła Janowi Pawłowi II "Rzeczpospolita". "Pamiętamy pełen powagi wieczór 2 kwietnia i godzinę 21.37, gdy miliony ludzi poczuły się wspólnie osierocone. Ale powinność pamięci obejmuje też to, co przez 27 lat Jan Paweł II nam przekazywał. Odnajdywanie wspólnoty wokół tego przesłania jest dużo trudniejsze" - pisze gazeta.
"Pontifex Maximus" (Budowniczy Mostów). Piotr Wojciechowski w osobistym wspomnieniu o spotkaniu z papieżem na łamach "Rz" przyznaje Janowi Pawłowi II ten przysługujący starożytnym papieżom tytuł. "Na stolicy Piotrowej był zawsze polskim inteligentem. To znaczy - romantycznie przygotowany do doświadczania tragizmu życia. To znaczy - związany z tradycją kultury narodowej i europejskiej. Wykształcony, ale swoją misją stale przekraczający przestrzeń swojej wiedzy. A przede wszystkim tego, że argumenty zostają przyjęte wtedy, gdy fruną na skrzydłach emocji, a emocje wolno uruchamiać temu, który ma w sobie porządek argumentów." Jego zdaniem tytuł Pontifex Maximus przysługuje JPII za budowanie wielu mostów, m.in. między wyznaniami, kontynentami, pokoleniami, śmiercią i przemijaniem. Tym mostem my Polacy przeszliśmy z totalitaryzmu w teraźniejszość.

Sceptycznie do dziedzictwa Jana Pawła II podchodzi "Trybuna", która zamieściła tylko jeden artykuł, nawiązujący do słów Jana Pawła II o "murze, który przebiega przez nasze serca". "Mur ten zdaje się rosnąć po  śmierci papieża, który nie zdołał zmienić oblicza Polski do końca. Polski pełnej teczek, dziadków z Wehrmachtu, wzajemnych urazów, podłości, nienawiści i braku tolerancji. Polski, której - jak wynika z badań socjologów - coraz bardziej się wstydzimy" - brzmi konkluzja artykułu.

em, pap, "Fakt", "Nasz Dziennik", "Rz"