"Nie chcę, żeby moja postawa choć przez chwilę była rozumiana w sposób personalny (...). W istocie chodzi o program" - powiedział Meller, który był gościem Salonu Polityki.
"Chodzi w tym przypadku o myślenie dotyczące renegocjacji Traktatu Akcesyjnego z Unią Europejskiego, co uważam za wykluczone. Druga sprawa, to póki co wirtualna, ale możliwość majstrowania przy budżecie" - wyjaśnił.
Podczas spotkania z mieszkańcami Sopotu minister narzekał m.in. na to, że w Polsce za mało debatuje się publicznie o przyszłości naszego kraju w UE. "Nie mogę tego zrozumieć. O Unii powinniśmy mówić spokojnie, a przede wszystkim mówić, nie milczeć. Nasza obecność w Unii to przecież część naszego życia na bardzo długo. Unia Europejska, mimo wad, gwarantuje pokój i możliwość modernizacji krajów, a także szansę na przetrwanie europejskiego potencjału wobec innych kontynentów" - uzasadnił Meller.
pap, ab