Gilowska nie była agentem

Gilowska nie była agentem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie ma dowodów by przypisać Zycie Gilowskiej tajną i świadomą współpracę z SB - uznał w poszlakowym procesie Sąd Lustracyjny. Wyrok jest nieprawomocny.
Rozbieżne są opinie, czy orzeczenie sądu przemawia na korzyść nowej lustracji, czy prowadzonej na obecnych zasadach.

Od wyroku może się odwołać zarówno zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Jerzy Rodzik, który wnosił o uznanie, że Gilowska była agentem SB, jak i obrona - mec. Piotr Kruszyński nie jest usatysfakcjonowany uzasadnieniem wyroku, który zapadł po ponad miesięcznym procesie. Wielu obserwatorów uznało uzasadnienie sądu za niekorzystne dla Gilowskiej.

Ona sama mówi, że "po erze wolności i solidarności nadeszła era podłości", zaś to co ją spotkało "jest podłe, a walka trwa". Nie odpowiada na pytanie, czy wróci do rządu - co proponuje jej premier Jarosław Kaczyński. Nie wiadomo też, czy ewentualnej procedury odwoławczej nie przerwie wejście w życie nowej ustawy lustracyjnej, która zakłada m.in. likwidację Sądu Lustracyjnego.

Sąd wskazał, że w procesie poszlakowym trzeba wykazać, że "łańcuch poszlak jest nierozerwalny", a tak nie było. Sąd obowiązuje też zasada domniemania prawdziwości oświadczenia lustracyjnego oraz rozpatrywania wszystkich wątpliwości na korzyść lustrowanej.

Sędzia Małgorzata Mojkowska podkreśliła, że korzystny dla Gilowskiej wyrok w świetle nowej lustracji (nad którą ma w najbliższym czasie piątek głosować Sejm) nie będzie miał żadnego wpływu na procedury, którym będzie ona musiała się poddać, jeśli zechce wrócić na funkcję publiczną. "Tryb występowania do IPN o zaświadczenie, przewidywany przez tę ustawę, ustawi ją na pozycji osobowego źródła informacji, współpracującego ze służbami specjalnymi PRL" - powiedziała sędzia.

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski miał zastrzeżenia do tej ostatniej wypowiedzi sędzi, ale dodał, że wyrok sądu to "jedyny uprawniony wniosek" wynikający z zasady domniemania niewinności.

Prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ocenił, że ustalenia sądu są dla lustrowanej "niezwykle kompromitujące". "Kompromitujące jest to, że - jak sąd ustalił - wiedząc o tym, że Witold Wieczorek jest kapitanem SB, obszernie dzieliła się informacjami na temat interesujących go spraw, a także na temat gości KUL-u z zagranicy" - ocenił.

Wyrok jest mocnym argumentem dla zwolenników likwidacji Sądu Lustracyjnego - uważa prof. Tomasz Gąsowski z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Radość polityków

Politycy wyrażali satysfakcję z formalnego oczyszczenia Gilowskiej, ale różnią się opiniami na temat obecnej i przyszłej formuły lustracji. Przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, który po wejściu w życie nowej lustracji ma publikować zaświadczenia lustrowanych, nie chcieli komentować wyroku.

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, autor zmian w lustracji uznał, że proces dowiódł, że w obecnej lustracji instrumentalnie wykorzystuje się zeznania świadków, dawnych funkcjonariuszy SB. "Uważam, że ta koncepcja którą przyjęliśmy jest słuszna, bo pozwoli opinii publicznej i pracodawcom wyrobić sobie pogląd na temat osób, które pełnią funkcje publiczne" - argumentował. Za "sprawiedliwy i słuszny" wyrok uznał sen. Zbigniew Romaszewski.

Oczyszczenie Gilowskiej to dobra wiadomość dla nas wszystkich, którzy byliśmy jej kolegami w rządzie - ocenił wicepremier Roman Giertych.

Europoseł Samoobrony Ryszard Czarnecki uznał, że wyrok sądu "pokazał, że w IV RP nie można zaszczuć człowieka", ale pokazał też, że szef Samoobrony Andrzej Lepper miał rację, mówiąc, iż premier zbyt szybko odwołał Gilowską z rządu.

"Zyta Gilowska nie zasłużyła na takie lustracyjne tortury. Mam wielkie poczucie ulgi, spad kamień z serca" - powiedział lider PO Donald Tusk - "osobiście życzę Gilowskiej wszystkiego najlepszego". Wyrok uznał za "dobrą wiadomość". Inny lider PO Jan Rokita uważa zaś, że "po tym wszystkim, co Kazimierz Marcinkiewicz, Jarosław Kaczyński i PiS wyprawiali w tej sprawie - a wyprawiali wszystko co można było niemądrego i nic rozsądnego", dziś dla polityków PiS "nie ma dobrej decyzji".

Poseł SLD Ryszard Kalisz uważa, że wyrok pokazuje jak zła jest nowelizacja ustawy lustracyjnej przygotowana przez PiS.

Polsce potrzebne jest zajmowanie się przyszłością, a nie tylko grzebanie się w przeszłości - tak Marek Sawicki (PSL).

Zdaniem prof. Jadwigi Staniszkis, wyrok powinien "dać do myślenia" osobom odpowiedzialnym za nową ustawę. Zachowanie J. Kaczyńskiego, który zaprasza Gilowską do rządu, oceniła jako "schizofreniczne", bo jego własna partia przeprowadziła właśnie ustawę, która np. nie pozwala przyjąć ozi do rządu.

Metropolita lubelski abp Józef Życiński z wielką radością przyjął wyrok oczyszczający Gilowską "i dziękuje za to Bogu". "Te cierpienia Gilowskiej są nieodwracalne. I dlatego powstaje problem, dlaczego funkcjonują w Polsce takie zasady, że niewinnym każą się tłumaczyć i wykazywać swoją niewinność, podczas, gdy w punkcie wyjścia akceptuje się - jako zasadę - prawdomówność dawnych funkcjonariuszy SB" - podkreślił.

Lustracja oparta na zeznaniach esbeków musi budzić niepokój, podobnie jak sprawowanie najwyższych funkcji przez ludzi z bagażem lustracyjnym - uważa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

pap, ab