Przemysł NGO oparty na 1% - efektywny tylko dla nielicznych

Przemysł NGO oparty na 1% - efektywny tylko dla nielicznych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Miała być pomoc najsłabszym, a wypycha się kieszenie prezesów-społeczników. Mowa tu o jednym procencie podatku dochodowego przekazywanego do NGO. W praktyce blisko 1/3 wpływów jest reinwestowana w kampanie marketingowe przez tak zwane "tłuste koty”. Czyli 10 największych graczy na rynku, organizacji pozarządowych akumulujących około 40% przychodów z 1%! Najnowsze dane pochodzą od GUS z 2014. Małe i średnie organizacje dostają grosze. Czas to zmienić.

Tłuste koty i ich mokra karma

Mając duże budżety reklamowe, można skutecznie zdobywać 1% odpisu podatkowego. 10 największych organizacji pozarządowych (mających status OPP) zgromadziło blisko 215 mln zł. Ogólnie przekazano na ten cel 557 mln zł, czyli do pozostałej reszty liczącej blisko 8 tys. uprawnionych podmiotów, trafiło około 342 mln zł. Podkreślę wyraźnie - 10 “tłustych kotów” bierze 40% rynku. Pozostałe NGO dostają po 42 tys. zł. Natomiast praktyka lokalna pokazuje, że jak jest to 10 tys. zł to jest dobrze. Na biedzie się najlepiej zarabia? Najwidoczniej. Mowa przecież o “marzeniach niepełnosprawnych dzieci”. A na to, że przed i po podpisaniu listy obecności uczestnictwa w jakimś “społecznym projekcie” będą tak samo biedne - nikt nie patrzy. A koty? Mają swoją “mokrą karmę” - liczoną w PLN z sześcioma zerami. Mea culpa, niektóre nawet z ośmioma - kto bogatemu zabroni? #IronicznyUśmiech

Regionalizacja 1% pomoże małym organizacjom pozarządowym

Dość ironii, czas na konstruktywną poradę. Jak pomóc tym małym, lokalnym organizacjom? Jak przywrócić ideę 1%, która będzie służyć lokalnej społeczności? Wprowadzić regionalizację przekazywania środków. Nawet na poziomie powiatów. Czyli ktoś, kto będzie zameldowany w powiecie X, może przekazać swój 1% organizacjom, których główne siedziby są również zarejestrowane w tym regionie. Lokalne samorządy bez problemu wsparłyby promocję takich NGO z prostego powodu - byłoby im to na rękę. Pieniądz popłynąłby w kierunku rozwiązywania konkretnych, namacalnych problemów.

1% dla konkretnych osób - trzeba wzmacniać tę ideę

Oczywiście pomysł regionalizacji przepływu 1% nie dotyczy przekazów na konkretną osobę. Tę ideę należy pielęgnować i na szczęście coraz więcej Polaków przekazuje swój 1% na konkretne imię i nazwisko. W mojej ocenie, są to pieniądze najlepiej wydatkowane przez NGO. Chciałem też przestrzec przed pomysłami, jakie pojawiały się w czas rządu PO/PSL, żeby tę pomoc ograniczyć, celem zwiększenia wpływów na funkcjonowanie samych organizacji. Jaki byłby efekt? “Tłusty kot” przesuwałby się po podłodze, zamiast normalnie chodzić.

Wspierajmy ludzi albo konkretne problemy, nie marki

Organiczne dobro zawsze odbywa się na linii człowiek-człowiek; nie potrzeba tutaj marki. Powinniśmy pielęgnować ideę 1% właśnie w tym kierunku. Oczywiście lokalne powinności, typu hospicja czy towarzystwa opieki nad zwierzętami, również należy wspierać. To tam są rozwiązywane realne problemy bez błysku fleszy. Zakończę jednak kontrowersyjnie, wybaczcie… A co z “tłustymi kotami”? Dać im suchą karmę! #Uśmiech 

Ostatnie wpisy

  • Jacek, puść „Syna” Phillipa Meyera w TVP!1 cze 2017, 18:18Zwracam się z apelem do prezesa TVP Jacka Kurskiego o emisję serialu "Syn" pióra Phillipa Meyera w TVP. Stacja AMC właśnie będzie emitować ostatni odcinek. Produkcja ma rewelacyjne oceny krytyków i widzów. Nie mogło być inaczej, skoro sama książka...
  • Kim my właściwie jesteśmy?29 mar 2017, 21:08Gubię się. Wmówiono mi, że koniecznie muszę gdzieś przynależeć. Jak nie Państwo Narodowe, to ideologia gender. Jak nie Polak, to Europejczyk. Jeszcze ciekawiej jest w kontekście geopolityki. Jakieś dwa lata temu należeliśmy do Zachodu, a teraz?...
  • Wykluczony Noblista1 mar 2017, 19:33Czasami potrzeba całego życia, żeby napisać tę jedną książkę. Nieśmiertelne opus magnum. A chwilę po tym umrzeć, będąc wyobcowanym przez totalitarny system. "Doktor Żywago" pióra Borysa Pasternaka to jedna z tych powieści, której wymowa będzie...
  • Dzień dobry, nazywam się Marek. Marek od gnoju11 sty 2017, 19:23Tak zaczyna się opowieść człowieka pełnego determinacji. Niemalże irracjonalne zaangażowanie i wiara w to co się robi okazały się kluczem do sukcesu w biznesie. Marek z niewątpliwie smrodliwego interesu uczynił sztukę, a o jakości jego "produktu"...
  • Nie-aborcjonowani milczą15 lis 2016, 15:16Nic o nas bez nas. W tym przypadku trzeba wprost napisać - wszystko o nas, bez nas. Od kilku miesięcy przetacza się dyskusja czy to o aborcji, czy o projekcie ustawy "Za Życiem", a przecież rząd Beaty Szydło pracuje nad kolejnymi propozycjami. W...