Inteligencja... rzeczy martwych (zamiast „złośliwości”)

Inteligencja... rzeczy martwych (zamiast „złośliwości”)

Dodano:   /  Zmieniono: 
...patrzę na moją lodówkę...

o jakaś ty głupiutka, myślę sobie o niej pieszczotliwie. Nawet ta kostkarka do lodu i kilka programów zamrażania nie sprawiają wrażenia, że jesteś rozgarnięta...

...a ta moja pralka? Radośnie otwarta na wszystkie błędy jakie można zrobić piorąc rzeczy... ostatnio wyprała mi sweter do rozmiaru dla pięciolatki. Bezmyślna maszyna...

Na szczęście już niedługo moja perfekcyjnie wyprana koszulka do biegania wyśle do lodówki informację o tym, ile spaliłam kalorii, a mój telefon dorzuci informację ile kalorii – mimo wszystko – powinnam odbudować. Lodówka sprawdzi listę produktów, porówna ciężar półek teraz z momentem napełnienia po poprzednich zakupach, żeby zorientować się na ile różne produkty zostały już zużyte i wyśle zamówienie do sklepu, gdzie automaty pozdejmują z półek towary i zapakują do pudła, które dron (taki jakiego używa już teraz Amazon) dostarczy na mój balkon. Jak dobrze pójdzie, zanim wrócę do domu, no w najgorszym razie zanim skończę prysznic po bieganiu, wszystko będzie na mnie już czekało, gotowe do włożenia do lodówki. Witajcie w świecie internetu rzeczy.

...że ten świat to odległa przyszłość? Nie, no bez żartów. Według Cisco do 2020 roku liczba podłączonych urządzeń (connected devices) osiągnie pułap 50 miliardów... rosnąc z OBECNYCH 25 miliardów. IDC, globalna firma analityczna dostarczająca dane o rynku technologicznym twierdzi, że rynek IoT (Internet of Things) wzrośnie z 1,9 biliona dolarów amerykańskich w 2013, do 7,1 biliona w 2020.

Jako prezes dużej firmy – patrząc na moją głupiutką lodówkę i nie wiele bardziej rozgarniętą pralkę – zacieram ręce z niecierpliwości. Będzie powód je wymienić. Dla mnie i dla milionów innych konsumentów. Nie chcę powiedzieć, że wizja zysku przesłania mi świat. Jeśli czytaliście wcześniej mojego bloga, wiecie, że umiem być wrażliwa. Ale nie byłabym prezeską i finansistką, gdyby przyszłe zyski nie przyspieszały bicia mojego serca ;-)

Jestem też jednak realistką – więc to szybsze bicie serca szybko zmienia się w lekki uśmiech. Bo wiecie, jest kilka problemów z IoT:

  1. Kompatybilność: jakkolwiek wydaje się powszechna, to jednak wciąż sprawia problemy. Taka telewizja 3D ma na przykład dwa różne standardy, z których jeden wymaga aktywnych, a drugi pasywnych okularów... więc w Europie nie bardzo się przyjęła. Bo najsilniejszą pozycję ma producent, który wymaga aktywnych okularów, a konsumentom nie bardzo chce się ładować baterie, albo kupować wiele par okularów dla całej rodziny... Telewizory podłączane do Internetu też mają dwa główne standardy systemu operacyjnego więc choć treści internetowe są dla obu dostępne, to już aplikacje na jeden system nie działają na drugim. Wbrew pozorom ustalenie jednego standardu komunikacji nie będzie proste i nie nastąpi szybko.

  2. Bezpieczeństwo: cyberwojna pomiędzy głównymi mocarstwami trwa (vide ataki chińskich hakerów na amerykańskie instytucje, czy ataki amerykańskiego cyber – wywiadu na irańskie instalacje do wzbogacania uranu (kilka lat temu). Tymczasem dla naszego bezpieczeństwa (oczywiście) jesteśmy podsłuchiwani, podglądani kamerami, a komunikacja mailowa przechodzi przez systemy, które jak w amerykańskim NSA, filtrują wszystko co się da pod kątem słów i zwrotów mogących oznaczać ryzyko terrorystyczne... Jak konsument będzie się bronił przed skanowaniem jego „smart koszulki”, zegarka i innych urządzeń, jeśli będą one nieustannie wymieniały się przez bezprzewodowy „internet jak powietrze” wszystkimi swoimi danymi na temat właściciela? Mniej martwię się o korporacje (B2B pewnie wejdzie w IoT wcześniej), bo mogą zatrudnić speców od cyber ochrony, ale osoby prywatne...?

  3. Przyzwyczajenia – nie da się ich szybko zmieniać, więc choć tempo rozwoju technologii będzie wysokie, nie jestem pewna, czy wzrost wartości rynku będzie tak szybki jak prognozuje IDC.

Naprawdę czekam natomiast na realizację idei Industry 4.0; koncepcji cyberfizycznych fabryk realizujących cyfrowe modele na liniach produkcyjnych, które będą miały zdolność dostosowywania się do produktu, który mają wytworzyć. Fabryk, w których wytwarzające produkt maszyny będą częścią systemu cyklu życia produktu (Product Life Cycle Management, PLM), który zaangażuje – dzięki danym wymienianym przez internet rzeczy – wszystkich jego użytkowników a potem tych, którzy ten produkt poddadzą utylizacji. Takie samoplanujące się, samoadaptujące i samokonfigurujące się fabryki naprawdę pozwolą zrealizować coś, co przyspiesza bicie mojego serca nawet bardziej, niż przyszłe zyski: idealne dopasowanie oferty do oczekiwań klientów i jednoczesne podniesienie efektywności produkcji i logistyki do nieskończenie bliskiej ideałowi granicy możliwości. A im mniej kapitału zamrożonego w stanach magazynowych, tym więcej kasy na rozwój ...

Dla ciekawskich – tradycyjnie kilka dodatkowych linków:

Ostatnie wpisy

  • EMEA Channel Academy – szczęśliwa siódemka28 lut 2017, 13:58Zaledwie kilka dni temu pisałam o konferencji Distree EMEA w Monako, jako wydarzeniu zawsze bardzo udanym dla ABC Data i proszę, jakby na potwierdzenie tych słów, spółka została właśnie uznana najlepszym dystrybutorem regionu CEE w 2017 roku. Jest...
  • Distree EMEA w Monako22 lut 2017, 19:33Z czym kojarzy się Monako? Wielu powie zapewne, że z wyścigami Formuły 1. Inni, że z Księżną Grace, czyli amerykańską aktorką Grace Kelly, do dziś uważaną za niedościgniony wzór piękna, wdzięku i elegancji. Inne Oczywiste skojarzenia to:...
  • Statystycznie – optymistycznie30 sty 2017, 14:36Pod koniec ubiegłego roku wpadł mi w ręce ciekawy, a w dodatku całkiem optymistycznie nastrajający raport. Ponieważ publikacje zawierające nie tylko ważne, ale na dodatek niemal wyłącznie dobre informacje nie są ostatnio regułą, dokładnie ją...
  • Smarfton – ewolucja w toku3 sty 2017, 14:53W 2016 roku minęło dwadzieścia lat od uruchomienia w Polsce cyfrowej telefonii komórkowej. Niektórzy to zauważyli, inni niekoniecznie, a szkoda, bo poza wszechobecnością komputerów, to właśnie telefon – a ściślej smartfon – w największym stopniu...
  • I'm dreaming of a White Christmas2 sty 2017, 14:24Rok 2016 będę żegnać w refleksyjnym, ale optymistycznym nastroju. Dobre wyniki, jakie osiągnęła ABC Data cieszą. Z drugiej strony, trzeba przyznać, że wzrost to żadna reguła na naszym rynku, a wręcz przeciwnie – wyjątek. Wspaniale więc, że to...