Dlaczego musimy znać nowe technologie?

Dlaczego musimy znać nowe technologie?

Credo

Jestem prawnikiem i niewiele mogę w tym zakresie zmienić. Trudno. Prawo albo reguluje istniejące relacje miedzy ludźmi i zjawiska społeczne między grupami ludzi, albo je tworzy; czasami – wtedy głównie z powodów światopoglądowych – je ignoruje. Chociaż chciałbym patrzeć na prawo z perspektywy Kanta, to jednak w mechanizmach prawa widzę raczej narzędzie kontroli społecznej w rękach dzierżących władzę polityczną. Szczególnie bliskie są mi w tym względzie poglądy Donalda Blacka, a jego podstawowa praca The Behavior of Law była i jest fundamentem moich sądów wartościujących. Taki jestem.

Technologia

Wszyscy słyszeliśmy, że śmierć i podatki są w naszym życiu nieuniknione. Od początku XXI wieku dopisano do zdarzeń nieuchronnych postęp technologiczny. Warto jednak uświadomić sobie skalę przyspieszenia dostępu do technologii.

Czas, w jakim technologia uzyskała 50 milionów użytkowników:

  • Telefonia – 75 lat
  • Radio – 38 lat
  • TV – 13 lat
  • Internet – 4 lata
  • Muzyka i filmy w streamingu – 18 miesięcy
  • Gra Angry Birds w wersji App – 35 dni

W ubiegłym roku w ciągu jednej sekundy 5 nowych użytkowników otwierało konto na Facebooku.

Tradycyjne produkty tradycyjnej ekonomii nadal dominują w naszym życiu codziennym, chociaż oddają pola przyszłym produktom nowych technologii. Nadal jeszcze popijemy kawę lub herbatę z ulubionego kubka kupionego w ulubionym sklepie, a nie z kubka, który wydrukowaliśmy według własnego pomysłu na drukarce 3D, ale w tym czasie już częściej oglądamy film bądź słuchamy muzyki przekazywanej w streamingu lub czytamy elektroniczną gazetę. Stowarzyszenie Amerykańskich Szkół Wyższych uznało, że nie jesteśmy już w stanie ogarnąć technologii, które sami wdrożyliśmy. A przecież mówimy najczęściej o technologiach użytkowych do codziennego zastosowania, pozostawiając najnowsze osiągnięcia nauki i techniki w laboratoriach. Z dość powszechnie głoszonego sądu wynika, że dowolna, ale w wystarczającym stopniu zaawansowana technologia, kojarzy nam się bardziej z magią, niż nauką. Patrzę na listę zagadnień, które chcę uczynić przedmiotem opisu i mam dwie uwagi: 1. Lista jest po angielsku, bo w tym języku pracuję i poniekąd myślę; będę musiał szukać polskich odpowiedników i jakbym źle wybrał, to z góry przepraszam; 2. Lista jest subiektywna – to mnie interesuje, ale liczę, że nie tylko mnie.

Lista wypraw:

  • Blockchain (nie znam dobrego polskiego odpowiednika)
  • Cloud computing – chmura obliczeniowa lub po prostu chmura
  • Internet of things – internet rzeczy
  • Sharing economy – ekonomia współdzielenia
  • Industry 4.0 – przemysł 4.0 lub czwarta rewolucja przemysłowa
  • Artificial intelligence – sztuczna inteligencja.

Prawo

Jak się zacznie od truizmu, to oczekiwania wobec autora są mniejsze – na co bardzo liczę. Zatem, prawo ewoluuje wolniej niż technologia i nawet, jak podąża za rozwojem technologii, stara się narzucić jej nie tylko swój język, swoją logikę, ale przede wszystkim swoje ograniczenia, które są tuszowane różnymi technikami legislacyjnymi. Legislacja zasługuje na odrębną uwagę, a jej najbardziej znany przejaw znajdziemy w polskim prawie o rybołówstwie: „w rozumieniu niniejszej ustawy rak jest rybą”. Technologie – jak powiedziałem na początku – będą się rozwijały, a prawo w ten czy inny sposób będzie próbowało najpierw wcisnąć mniej lub bardziej skutecznie nowe rozwiązania do swojego konserwatywnego paradygmatu, a następnie przystosuje się do zmiennego środowiska nowych technologii. Obserwujemy codziennie wzmagania pomiędzy technologią a prawem: przegrana Francji w sporze z Google, apel Billa Gates’a o opodatkowanie sztucznej inteligencji, zamieszanie prawno-regulacyjne w kwestii kryptowalut. Moja uwaga będzie skierowana tam, gdzie prawo zderzy się z przyszłością wytyczoną przez nowe technologie. Z oczywistych powodów będę bardziej uważny i krytyczny wobec prawa, a nie technologii. Będę wskazywał niedostatki techniki i dyscypliny prawniczej, które – jak słusznie zauważyła prof. Łętowska – zmieniają się w prawnicze postprawdy.

Zatem, DLACZEGO MUSIMY ZNAĆ NOWE TECHNOGIE?

Odpowiedź wydaje się prosta i oczywista: Stworzyliśmy cywilizację o globalnym zasięgu, w której niemal wszystko, czyli nasz dostatek, nasze zdrowie, nasza edukacja, nasza komunikacja, nasze wyżywienie, a ostatnio nawet wyniki naszych wyborów politycznych i przyszłość demokracji, zależy coraz bardziej od technologii. Nasza ignorancja wobec technologii w połączeniu z instrumentalnym traktowaniem prawa przez władzę jest prostą receptą na katastrofę. Zatem zaczynamy. Zacznijmy od pytania: kto to powiedział – „Im bardziej system się rozprzestrzeni, tym większą katastrofę spowoduje jego upadek”?

Ostatnie wpisy

  • Czy maltańskie regulacje ICO przetrwają próbę czasu?27 sie 2018, 22:02Kazuistyka prawnicza w natarciu Jeszcze jako młody pracownik naukowy (bo przecież, żaden był ze mnie naukowiec) na UW przyswoiłem sobie kilka pożytecznych zasad usprawniających używanie intelektu. Jedna z nich należy do Hegla: „Idea jest zawsze...
  • Czy Initial Coin Offerings (ICO) to kolejna bańka inwestycyjna?1 sie 2018, 10:10Historia lubi się powtarzać Pod koniec ubiegłego roku gwiazda CNN – Richard Quest porównał sytuację na rynku bitcoinów do kryzysu tulipanowego w Holandii z lat 1634-7, uznawanego za pierwszą bańkę inwestycyjną w nowożytnej historii. Moim zdaniem...