Umarłaś. Trafiłaś do piekła. Zostałaś diablicą. Poznałaś przystojnego diabła. Czego więcej potrzeba do szczęścia? Oczywiście kłopotów.
Życie Wiktorii Biankowskiej jednego wieczoru ulega diametralnej zmianie - zostaje zamordowana. Podczas targu o duszę dziewczyny diabłu udało się przelicytować anioła, który, nawiasem mówiąc, nosił białe skarpetki do sandałów. Wiktoria postanowiła, że nie chce się nudzić i przyjęła propozycję pracy na stanowisku diablicy. Praca polegała na targowaniu się z aniołami o dusze umarłych.
W piekle są zaledwie dwa etaty dla diablic - jeden zajęła Wiktoria, a drugi piękna, fantastyczna i wszystkim dobrze znana królowa starożytnego Egiptu, Kleopatra. Wkrótce daiblice zaprzyjaźniają się, ale ważniejszy od królowej jest mężczyzna, który je ze sobą poznał - Beleth. Beleth to twórca kotów, przyjaciel Kleo i oczywiście przystojny diabeł, który prawie natychmiast zakochuje się w Wiktorii. Z czasem dziewczyna poznaje również Azazela, kolejnego diabła, przyjaciela Beletha, który ma wielkie, zdecydowanie zbyt wielkie ambicje. Ma zamiar strącić Lucyfera ze stanowiska Szatana, zniszczyć całą ludzkość i objąć władzę nad tym co pozostanie. Super, lepiej nie mogła trafić.
Dodatkowo jakiś czas temu, jeszcze za życia, Wiktoria zakochała się w koledze ze studiów, Piotrku. To przez to głupie zadurzenie, Wiki nie daje szansy Belethowi, który usilnie próbuje ją zdobyć. Jednak bezskutecznie. W pewnym momencie główna bohaterka dowiaduje się dlaczego umarła. Okazuje się, że jej dwóch przyjaciół z piekła rodem maczało w tym palce.
Jednak to nie wszystko, dziewczyna ma iskrę Bożą, a to oznacza, że ma większą moc niż wszystkie diabły czy anioły, bo może na przykład zabić nieśmiertelnego, a to dlatego, że jest bezpośrednią potomkinią Adama i Ewy.
Kiedy Lucek dowiedział się, że nieświadomy sam uzupełnił talenty Wiktorii i dołożył do iskry Bożej moce piekielne, zaczął trochę panikować. Postanowił więc odebrać, co jego. Wiki uciekła więc na Ziemię w towarzystwie Beletha i Azazela. Tymczasem Szatan wpadł na genialny pomysł wykończenia wszystkich ludzi z iskrą. Nasza Wielka Trójca postanawia ratować biedaków - diabły głównie po to, żeby wkurzyć Lucyfera, a Wiki, aby ratować ukochanego. Podczas tego szaleńczego pokazu odwagi udaje im się rozwalić Księżyc, spowodować kilka trzęsień Ziemi i prawie rozpętać trzecią wojnę światową. Ale mniejsza z tym. Najważniejsze pytanie to: przystojny diabeł czy ukochany śmiertelnik?
No właśnie, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej - przeczytaj tę książkę. Jest świetnie napisana, czyta się ją bardzo lekko i szybko. Autorka musi mieć cudne poczucie humoru, bo czasami po prostu płakałam ze śmiechu - najczęściej przy wypowiedziach Beletha i Azazela. Podobają mi się też częste zwroty akcji i oczywiście nieudane zaloty Beletha. Po tej powieści i następnych dwóch częściach wreszcie przestałam jęczeć, że polskie książki są do niczego.
"Ja, diablica", Katarzyna Berenika Miszczuk, wyd. W.A.B. 2010
W piekle są zaledwie dwa etaty dla diablic - jeden zajęła Wiktoria, a drugi piękna, fantastyczna i wszystkim dobrze znana królowa starożytnego Egiptu, Kleopatra. Wkrótce daiblice zaprzyjaźniają się, ale ważniejszy od królowej jest mężczyzna, który je ze sobą poznał - Beleth. Beleth to twórca kotów, przyjaciel Kleo i oczywiście przystojny diabeł, który prawie natychmiast zakochuje się w Wiktorii. Z czasem dziewczyna poznaje również Azazela, kolejnego diabła, przyjaciela Beletha, który ma wielkie, zdecydowanie zbyt wielkie ambicje. Ma zamiar strącić Lucyfera ze stanowiska Szatana, zniszczyć całą ludzkość i objąć władzę nad tym co pozostanie. Super, lepiej nie mogła trafić.
Dodatkowo jakiś czas temu, jeszcze za życia, Wiktoria zakochała się w koledze ze studiów, Piotrku. To przez to głupie zadurzenie, Wiki nie daje szansy Belethowi, który usilnie próbuje ją zdobyć. Jednak bezskutecznie. W pewnym momencie główna bohaterka dowiaduje się dlaczego umarła. Okazuje się, że jej dwóch przyjaciół z piekła rodem maczało w tym palce.
Jednak to nie wszystko, dziewczyna ma iskrę Bożą, a to oznacza, że ma większą moc niż wszystkie diabły czy anioły, bo może na przykład zabić nieśmiertelnego, a to dlatego, że jest bezpośrednią potomkinią Adama i Ewy.
Kiedy Lucek dowiedział się, że nieświadomy sam uzupełnił talenty Wiktorii i dołożył do iskry Bożej moce piekielne, zaczął trochę panikować. Postanowił więc odebrać, co jego. Wiki uciekła więc na Ziemię w towarzystwie Beletha i Azazela. Tymczasem Szatan wpadł na genialny pomysł wykończenia wszystkich ludzi z iskrą. Nasza Wielka Trójca postanawia ratować biedaków - diabły głównie po to, żeby wkurzyć Lucyfera, a Wiki, aby ratować ukochanego. Podczas tego szaleńczego pokazu odwagi udaje im się rozwalić Księżyc, spowodować kilka trzęsień Ziemi i prawie rozpętać trzecią wojnę światową. Ale mniejsza z tym. Najważniejsze pytanie to: przystojny diabeł czy ukochany śmiertelnik?
No właśnie, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej - przeczytaj tę książkę. Jest świetnie napisana, czyta się ją bardzo lekko i szybko. Autorka musi mieć cudne poczucie humoru, bo czasami po prostu płakałam ze śmiechu - najczęściej przy wypowiedziach Beletha i Azazela. Podobają mi się też częste zwroty akcji i oczywiście nieudane zaloty Beletha. Po tej powieści i następnych dwóch częściach wreszcie przestałam jęczeć, że polskie książki są do niczego.
"Ja, diablica", Katarzyna Berenika Miszczuk, wyd. W.A.B. 2010