Tajny proces prokuratora. Coś kombinują?

Tajny proces prokuratora. Coś kombinują?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Proces prokuratora, który prowadził samochód mając trzy promile, odbędzie się za zamkniętymi drzwiami - tak zdecydował sąd. To niedobrze, bo procesy sędziów czy prokuratorów powinny być szczególnie transparentne.
Olsztyński sąd rejonowy zdecydował o utajnieniu w całości procesu prokuratora z Mrągowa. Wnioskował o to oskarżający prokurator i obrońca oskarżonego. Sąd zgodził się na wyłączenie jawności procesu, uwzględniając argument oskarżyciela, że będą omawiane kwestie zdrowia podsądnego. Po utajnieniu sprawy sędzia prowadzący ujawnił tylko, że został odczytany akt oskarżenia. Czy oskarżony przyznał się - tego już sędzia nie powiedział.

Tymczasem o zdrowiu oskarżonego prokuratora sporo już wiadomo. Informował o tym między innymi szef olsztyńskiej prokuratury prowadzącej sprawę. Wiemy więc, że Zbigniew K. przyznał się do prowadzenia samochodu po pijanemu. Dodał jednak od razu, że był niepoczytalny - a to zwalnia z odpowiedzialności karnej. Podejrzanego badali biegli. Prokurator podważał kolejne opinie jako niejasne. Specjaliści chcieli go poddać obserwacji, ale się na to nie zgodził. Ostatecznie wydali opinię, że jest poczytalny. To wszystko opisywał PAP w czasie przeciągającego się śledztwa. To już nie jest tajemnica.

Po co więc było utajniać proces? Można było utajnić tylko te fragmenty, w których będą omawiane szczegółowo sprawy zdrowotne.
Spiskową teorię można już zacząć snuć. Przez korowody z psychiatrami sprawa ciągnęła się w prokuraturze prawie rok (zwykle trwa to kilka miesięcy). Normalny obywatel byłby już osądzony - a sprawa prokuratora, proszę, dopiero się zaczyna. O co chodzi? Prokurator, który wnosił o utajnienie postępowania nie uzgadniał tego z szefem. Niby nie musiał, ale… Nie będę rozwijał tego wątku, bo są lepsi specjaliści od spiskowych teorii. A pożywkę już mają.

Co będzie jeśli prokurator Zbigniew K. zostanie uniewinniony? Nie chciałbym być w skórze sądu. Sam będę wtedy krzyczał, że trzeba odtajnić akta. I po co to komu?

Ostatnie wpisy

  • Kim jest Trynkiewicz?29 sty 2014Szatan, bestia, pedofil, morderca to wszystko można dziś usłyszeć i przeczytać w mediach o Mariuszu Trynkiewiczu. Większość polityków i publicystów zdaje się nie mieć wątpliwości, że wszystkie te określenia dobrze oddają to, kim jest dzisiaj...
  • Nie chcę utrzymywać pijanych kierowców13 sty 2014Początek roku obfitował w wypadki, których sprawcami byli pijani kierowcy. Tragedie w Kamieniu Pomorskim, w Łodzi i kilka innych zdarzeń postawiły na nogi polityków. Ponieważ niewiele się poza tym działo wszyscy wzięli się za uzdrawianie sytuacji...
  • Prokuratorzy wierzą w cuda31 maj 2013Kolejna prokuratura uwierzyła w jasnowidza. Tym razem w paranormalne zdolności Krzysztofa Jackowskiego, znanego chyba bardziej jako jasnowidz z Człuchowa uwierzył prokurator z Katowic. Dwa lata temu wynajął go prokurator Krakowa. Sprawa wyszła na...
  • Śmieszna i straszna seksafera w policji24 maj 2013Tak śmiesznej afery w policji chyba jeszcze nie było. Śmiesznej i strasznej. Nie chodzi o fakt, że komendant wojewódzki z Opola sypiał ze swoją podwładną, że para omawiała sprawy służbowe na przemian z łóżkowymi, ale jak to robiła. Nic dziwnego,...
  • Nasza policja jest w czymś pierwsza na świecie16 maj 2013Yes! Yes! Yes! – że zacytuje klasyka. Jest taka rzecz, w której nasza polska policja jest pierwsza na świecie. Nie jest to duża rzecz, ale jednak cieszy. Otóż nasza policja ma aplikację na smartfony z grą mającą ułatwiać zapamiętywanie...