Imigranci idą nie tylko na Polskę

Imigranci idą nie tylko na Polskę

Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska Źródło:Newspix.pl / Jan Malec
Hybrydowy atak Białorusi na Polskę poprzez użycie do tego imigrantów, głównie muzułmańskich, nie jest sytuacją wyjątkową na granicach Unii Europejskiej. Mińsk, po cichu wspierany przez Moskwę, zaatakował tak samo Litwę i Łotwę. To granica wschodnia UE. Ale kłopoty mają też w innym miejscu Europy.

Na granicy południowej Unii mamy również sytuację kryzysową. Chodzi o pogranicze Bułgarii z Turcją. Tam właśnie, przez zieloną granicę, napływają w ostatnim czasie tysiące imigrantów. Od początku 2021 roku Sofia zatrzymała 14 tysięcy (sic!) osób, które nielegalnie przekroczyły granice turecko-bułgarską. Olbrzymia większość z nich została z powrotem wydalona na terytorium Turcji, zgodnie z klauzulą o readmisji, zawartą w bilateralnej umowie migracyjnej sprzed pięciu lat.

Charakterystyczne, że najwięcej spośród 3,5 tysięcy cudzoziemców, które złożyli w tym bałkańskim kraju wnioski o azyl, to obywatele Afganistanu – prawie 1000. Oczywiście Bałkany nie są celem ostatecznym ich podróży do Europy. Jeżeli nie zostaną złapani przez bułgarskie służby, trafiają nielegalnie do Europy Zachodniej.

Czytaj też:
Afganistan, talibowie i Europa

W stolicy państwa Sofii, władze łapią paręset imigrantów miesięcznie – głównie są to Afgańczycy. Sytuacja jest na tyle poważna, że Bułgarzy podjęli decyzję o skierowaniu na granicę z Turcją 700 żołnierzy. Jest to zarówno piechota, jak i marynarze i „specjalsi”, czyli komandosi. Przez Bułgarię do Europy Zachodniej wiedzie również szlak imigracyjnej kontrabandy z innego kraju członkowskiego Unii Europejskiej – czyli Grecji.

Jednak opozycja w Bułgarii nie będzie tamtejszych „specjalsów”, marynarzy czy piechurów wyzywać od śmieci, co stało się w Polsce.

Bułgarzy, którzy mają u siebie i tak sporą, dobrze zorganizowaną mniejszość turecką – mającą swoich reprezentantów i w narodowym parlamencie, i w bułgarskiej puli w Parlamencie Europejskim, a także współtworzącą już parę razy rząd w Sofii – doskonale wiedzą, że ci żołnierze bronią bezpieczeństwa Bułgarów, a nie są „śmieciami” czy „watahą”.

Skądinąd na granicy z Turcją Grecja właśnie postawiła specjalny płot. Jak widać, każdy broni się jak może, kiedy może i gdzie może.

Piszę o tym, aby pokazać sytuację imigracyjnej inwazji na granicy Białorusi z Polską jako element szerszej europejskiej całości. Nie tylko my jesteśmy obiektem zewnętrznej „wojny hybrydowej”, żeby użyć określenia premiera Mateusza Morawickiego. Inne kraje też. Można rzec, że paradoksalnie na szczęście – bo to w oczywisty sposób zadecydowało o twardej reakcji władz UE w tej sprawie i będzie ważyć na kolejnych krokach, podejmowanych w Brukseli przez Radę Europejską i Komisję Europejską oraz europarlament.

Czytaj też:
Samobójstwo polityczne Josepha R. Bidena

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Decyzja Kongresu – i znów kluczowa rola Polski22 kwi 2024, 8:29Decyzja Kongresu USA, a mówiąc ściślej Izby Reprezentantów, o udzieleniu bardzo znaczącej pomocy dla naszego wschodniego sąsiada nie jest jeszcze – w sensie formalno-legislacyjnym – końcem tego długotrwałego procesu pomocowego.
  • Zachód: Bliski Wschód ważniejszy od Europy Wschodniej...15 kwi 2024, 7:54Atak Iranu na Izrael zapewne nie przerodzi się w otwartą, pełnoskalową wojnę, ale jego polityczne skutki będą daleko idące.
  • Rozmawiałem z Pellegrinim. Właśnie został prezydentem Słowacji8 kwi 2024, 8:05Wybory samorządowe w Polsce miały miejsce dzień po drugiej turze wyborów prezydenckich na Słowacji. Przy moim największym szacunku dla polskiego samorządu jednak w wymiarze międzynarodowym, w tym nawet geopolitycznym (!) elekcja u naszego sąsiada...
  • USA kontra UE, Francja kontra Bruksela czyli AI dzieli Zachód2 kwi 2024, 8:04Po cichu, z dala od kamer, toczy się dyplomatyczno- merytoryczna wojna w ramach Zachodu. Nie chodzi tu bynajmniej o różnice między eksprezydentem Donaldem J. Trumpem, a Unią Europejską, w sprawie Rosji i Ukrainy, ale o coś, o co walka toczyć się...
  • Na Słowację patrzy cała Europa25 mar 2024, 7:56Słowacja nie jest wielkim krajem, bo liczy 5,4 miliona mieszkańców, ale wybory prezydenckie u naszego południowego sąsiada mają znaczenie znacznie szersze, niż by się to mogło wydawać.